Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na skrzyżowaniu ulic Białobrzeskiej z Ludwikowską: samochody prosto w płot

Beata Dobrzyńska
Zygmunt Kobalczyk pokazuje zdemolowane ogrodzenie swojej posesji
Zygmunt Kobalczyk pokazuje zdemolowane ogrodzenie swojej posesji Beata Dobrzyńska
Miniony wtorek, kilka minut po godzinie 7 rano. Huk zwraca uwagę Zygmunta Kobalczyka i jego żony. Wybiegają przeddom, na płocie ich posesji zatrzymał się rozbity samochód. Nie po raz pierwszy...

Przyjeżdża policja, pogotowie. Po pierwszych ustaleniach okazuje się, że 29-letni mieszkaniec Tomaszowa, który wyjeżdżał fiatem ducato z ulicy Ludwi-kowskiej, nie ustąpił pierwszeństwa fiatowi doblo, jadącemu ul. Białobrzeską od strony przejazdu kolejowego, prowadzonemu przez 41-letniego mężczyznę. Kierowca doblo niemal w ostatniej chwili szarpnął kierownicą w prawo, tylko obtarł wyjeżdżające z boku ducato, ale wylądował na płocie pana Kobalczyka. Pasażer doblo został ranny. Kierowcy byli trzeźwi. Sprawca twierdzi, że zawiodły hamulce. O dużym szczęściu może mówić rowerzysta, którego od zderzenia dzieliły dosłownie sekundy.

Kilka godzin później samochody zostały usunięte, a pan Zygmunt został z uszkodzonym płotem.

- Dobrze, że po którymś wypadku od środka postawiłem drugi, drewniany płot, tak na wszelki wypadek, bo teraz przez jakiś czas, zanim przyjedzie rzeczoznawca z ubezpieczalni, nic nie mogę ruszać - wyjaśnia.

Dom pana Zygmunta jest oddalony od skrzyżowania, ale kilkunastometrowe ogrodzenie biegnie wzdłuż chodnika, dokładnie naprzeciw wyjazdu z ulicy Ludwikowskiej. Kobalczyk pamięta co najmniej trzy kolizje w ostatnim czasie, w których ucierpieli kierujący, a przy okazji płot. Jego zdaniem, skrzyżowanie jest słabo zabezpieczone i oznakowane.

- Kierowcy często się tu zagapiają i dochodzi do stłuczek. Po przebudowie Białobrzeskiej, jadąc z ulicy Ludwikowskiej, zjeżdża się z pochylenia, tym bardziej łatwo o poślizg - wyjaśnia pan Zygmunt. - Nie jestem specjalistą, ale moim zdaniem można by wzdłuż mojego ogrodzenia, na chodniku, ustawić metalowe barierki, oznakowane na biało-czerwono. Rozjazd byłby bardziej widoczny, a i moje ogrodzenie by nie cierpiało - mówi i dodaje, że potem ma kłopoty z odzyskaniem pieniędzy na naprawę, zwłaszcza gdy kierowca nie ma OC.

Twierdzi, że gdy zwracał się do radnego z dzielnicy o interwencję, usłyszał, że Ludwikowska jest drogą powiatową, a Białobrzeska wojewódzką i że miastu nic do tego. We wtorkowej kolizji ucierpiał też znak informacyjny, który zaledwie dwa tygodnie temu wymieniło na nowy właśnie miasto.

Sprawą skrzyżowania ulic Białobrzeskiej z Ludwikowską zainteresowaliśmy Zarząd Dróg Wojewódzkich w Łodzi.

- Przyjrzymy się dokładnie temu skrzyżowaniu - zapewnia Marcin Nowicki, rzecznik ZDW. - Jeśli rzeczywiście jest konieczność, a także możliwość, żeby wzmocnić bezpieczeństwo, z pewnością poczynimy odpowiednie kroki - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto