Na rondzie gen. Andersa w Tomaszowie będzie zmiana organizacji ruchu

Rondo na skrzyżowaniu ulic Legionów, Orzeszkowej, Barlickiego i Szerokiej powstało siedem lat i przede wszystkim miało poprawić bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu. Często dochodziło tu do wypadków i kolizji. Teraz rzeczywiście, wypadków i kolizji jest tu niewiele. Z bezpieczeństwem bywa jednak różnie, bo wielu kierowców nadal nie wie, lub nie chce wiedzieć, jak jeździć prawidłowo.

Problem w dwóch pasach dojazdowych do ronda, na którego środku jest wyłącznie jeden pas ruchu. Bardzo często zdarza się, że kierowca, który na rondzie chce jechać w lewo, wjeżdża z lewego pasa i próbuje się przecisnąć obok innego samochodu, który także prawidłowo chce jechać w lewo. Zwykle sytuacje takie mają miejsce, gdy na prawym pasie tworzy się kolejka, wówczas ktoś wciskając się lewym pasem nie tylko wymusza pierwszeństwo, ale także denerwuje kierowców. Tymczasem policjanci wielokrotnie podkreślali, że na tym rondzie lewe pasy służą jedynie do ewentualnego wyprzedzania pojazdu wolno jadącego, np. rowerzysty.

Pierwszeństwo wjazdu na skrzyżowanie i tak mają pojazdy znajdujące się na prawym pasie. Do tego jeszcze rondo można przejechać prosto, bez zdejmowania nogi z gazu. Temat wielokrotnie był poruszany na sesjach rady powiatu. Zmianę m. in. postulował radny Grzegorz Haraśny, o przebudowę zabiegał także Andrzej Wodziński, członek zarządu powiatu, którego zdaniem na tym obiekcie potrzebna jest nie tylko zmiana organizacji ruchu, ale także przebudowy wyspy.

Stąd, nareszcie, po siedmiu latach, obiekt doczeka się zmiany organizacji ruchu. Zarząd Dróg Powiatowych już ogłosił przetarg na wykonanie nowego oznakowania, które ma powstać do 11 lipca. - Pozostanie jeden pas, który zygzakiem nakieruje ruch na środek ronda i rzeczywiście spowolni ruch - mówi Andrzej Wodziński. Jego zdaniem jednak, może się okazać, że samo wymalowanie nie będzie wystarczające i znów będzie trzeba pomyśleć o korektach, na które dziś nie ma pieniędzy.