Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MZK Tomaszów zapowiada kontrolę wszystkich kierowców

Andrzej Wdowski
MZK Tomaszów Maz zapowiada kontrolę wszystkich kierowców
MZK Tomaszów Maz zapowiada kontrolę wszystkich kierowców kpp
Do dwóch lat więzienia grozi kierowcy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Tomaszowie Maz., który pod wpływem alkoholu wyjechał w środę na trasę, by wozić ludzi. Po tym incydencie kierownictwo MZK zapowiada codzienną kontrolę wszystkich kierowców.

O godzinie 4.35 na skrzyżowaniu ulic Radomskiej i Kolejowej policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej autobus MZK. Sprawdzili stan trzeźwości kierującego, bo rozmawiając z nim wyczuli woń alkoholu.
- Okazało się, że 48-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, który kierował autobusem linii nr 9, jest pijany - mówi komisarz Katarzyna Pawlikowska-Dutkiewicz, rzeczniczka prasowa tomaszowskiej policji. - W wydychanym powietrzu kierowca MZK miał 1,2 promila.

Jak ustalili policjanci, autobus wyjechał z zajezdni o godzinie 4, kierowca jechał sam, bez pasażerów.
Mężczyzna już stracił prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

- Już uruchomiliśmy niezbędne procedury, by kierowca, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu, został dyscyplinarnie zwolniony z pracy - mówi Jarosław Jopek, prezes tomaszowskiego MZK.- I tak też się na pewno stanie. Nie ma w naszej firmie miejsca dla tak nieodpowiedzialnych ludzi, którzy narażają zdrowie i życie naszych pasażerów.

Zatrzymany, pijany kierowca pracował w MZK od 4 lat. Dotychczas do wykonywania przez niego obowiązków nie było najmniejszych zastrzeżeń.

- Do tej pory nie kontrolowaliśmy kierowców wyjeżdżających w trasę w 100 procentach, ale ta sytuacja pokazała, że trzeba będzie zmienić procedury - dodaje prezes Jopek. - Codziennie komputer losowo wybiera do kontroli kilku kierowców. Na wspomnianego pana jednak w środę nie trafiliśmy. Mamy do badania kierowców dwa alkomaty, ale jak się okazało, to nie wystarcza.

Kierownictwo MZK planuje w najbliższym czasie zakup kolejnego, nowoczesnego alkomatu, wartego około 2 tys. zł, aby była możliwość przebadania wszystkich kierowców wyjeżdżających w trasy.

- Na szczęście nasz nieodpowiedzialny pracownik jechał w autobusie sam, nikomu nie zrobił krzywdy i nie doprowadził do niebezpiecznego zdarzenia na drodze - mówi prezes. - Ale powrotu do naszej firmy nie ma. To zdarzenie całkowicie go zdyskwalifikowało.

Z podobnym przypadkiem kierownictwo miało kiedyś do czynienia, ale było to już tak dawno , że prezes tego dokładnie nie pamięta.

- W dniu, kiedy zatrzymano pijanego kierowcę, policja skontrolowała jeszcze kilku innych naszych pracowników - dodaje Jopek. - Zresztą oni przez policję są bardzo często sprawdzani i o tym wiedzą. Dziwi mnie więc, że na coś takiego się decydują i ryzykują utratę pracy, prawa jazdy, a nawet karę więzienia. Jak miał w ostatki jakąś imprezę, mógł zadzwonić, poprosić o dzień wolny i nie byłoby problemu, a tak siebie postawił w fatalnej sytuacji i naszą firmę. Ale stało się, jak się stało i za to biję się w piersi - mówi prezes Jopek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto