Przepiękne stroje, efektowne układy choreograficzne, barwne parady uliczne ze śpiewem i tańcami od kilku lat mieli okazję podziwiać opocznianie przy okazji odbywających się w tym mieście Międzynarodowych Festiwali Folklorystycznych. Publiczność zachwycała się urodą tancerek, barwnymi, misternie wykonanymi ubiorami, śpiewem charakterystycznym dla danego kraju i do ostatniego miejsca wypełniała sale, w których na wyciągnięcie ręki ten piękny folklor można było oglądać i podziwiać.
Z roku na rok impreza nabierała rozmachu, towarzyszyło jej bardzo duże zainteresowanie publiczności, to dzięki temu festiwalowi Opoczno dobrze kojarzone było nie tylko w regionie, ale również w całej Polsce i na świecie.
Wydawało się, że Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny na dobre już zagościł w Opocznie i będzie niemal pewnym punktem w kulturalnym miejskim kalendarzu.
Okazało się jednak, że wcale nie jest to takie pewne i organizacja festiwalu w tym roku stanęła pod dużym znakiem zapytania. Swoimi obawami na ten temat podzieliła się w internecie Marta Lewandowska, jedna z organizatorek festiwalu i choreograf Zespołu Pieśni i Tańca Tramblanka. Wywołało to niemal natychmiastową reakcję opocznian, którzy nie ukrywali swego oburzenia.
- Dyrektor MDK poinformował mnie kilka dni temu, że otrzymaliśmy za małą dotację, że nie można robić przesunięć w ramach zaproponowanego budżetu, że zespół musiałby znaleźć sponsora na 20 tysięcy - mówi Marta Lewandowska. - Powiedziałam, że to nierealne... A nawet jeśli to zorganizowanie takiej imprezy w dwa miesiące jest niewykonalne i lepiej od razu sobie odpuścić.
Zdzisław Miękus, dyrektor MDK, potwierdził, że rzeczywiście dostali mało pieniędzy na festiwal. Wystąpili o finansowe wsparcie do Urzędu Marszałkowskiego o 70 tys. zł, a dostali jedynie 30 tys. zł.
Dyrektor twierdzi, że krążące informacje jakoby festiwalu miało nie być są nieprawdziwe i że wszystkie sprawy organizacyjne są jeszcze w toku, że jest złożona korekta projektu. Poinformował o tym oficjalnie na stronie MDK.
- Skoro tak, to dlaczego od nikogo nie mogę uzyskać informacji na temat właśnie tej korekty, o co tu chodzi - zastanawia się pani Marta. Prowadząca Tramblankę jest rozgoryczona, że przygotowania do festiwalu od początku odbywały się poza nią, nie była potrzebna do pisania projektu, a teraz nie udziela się jej informacji.
- Ponieważ zespoły z Polski i z innych krajów ciągle dobijały się do mnie o informacje na temat festiwalu, napisałam na fb co o tym myślę - mówi Marta Lewandowska. I dodaje, że szuka się teraz kozła ofiarnego, na którego będzie można zrzucić winę za to, że festiwal się nie odbędzie.
Zdaniem pani Marty festiwal nikomu z obecnej władzy nie jest na rękę, ponieważ wszystko co stworzyła poprzednia pani dyrektor jest kolokwialnie mówiąc do zaorania i koniecznie muszą zrobić coś swojego - np. festiwal oberka.
W środę przed świętami Marta Lewandowska otrzymała informację od wiceburmistrza Andrzeja Kacprzaka, że festiwal odbędzie się, ale w innym terminie. Wiceburmistrz po świętach zaprosił ją na spotkanie.
I doszło do niego we wtorek (29 marca). - Festiwal ma się odbyć pod koniec sierpnia - mówi Marta Lewandowska. Władze miasta czekają na ustalenia z urzędem marszałkowskim odnośnie zmiany terminu festiwalu, ktory był pierwotnie zakładany.
Trzeba więc być dobrej myśli...
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?