Przez ostatnich 10 lat Zespół Szkół Samorządowych nr 1 w Opocznie nie odprowadzał do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych składek z tytułu dodatku stażowego. ZUS jednak o pieniądzach nie zapomniał i teraz upomniał się o nie. A chodzi o niebagatelną kwotę 2 mln i 500 tys. zł. Gmina Opoczno, sprawująca nadzór finansowy nad swoją samorządową placówką, będzie musiała wyłożyć ogromne dla niej pieniądze.
Sprawa należności szkoły wobec ZUS toczyła się przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Tryb. Po otrzymaniu pisma z ZUS o konieczności uregulowania składek, szkoła odwoływała się do sądu. Ten uznał racje ubezpieczyciela. Sąd podzielił argumentację ZUS i nakazał szkole odprowadzenie zaległych składek, których ta przez dekadę nie płaciła.
Jak to było możliwe, że przez tyle lat szkoła nie odprowadzała składek i wszystko było w porządku, a teraz ZUS upomniał się o pieniądze?
Poprzedni burmistrz, bo to za jego rządów wszystko się działo, tłumaczył to zmianą optyki. Dodawał, że ponieważ teraz przyszła z ZUS decyzja na piśmie, jest możliwość odwołania się. I z tego szkoła skorzystała.
Sprawa zaległości finansowych szkoły wobec ZUS ujrzała światło dzienne jeszcze w poprzedniej kadencji. Ujawnił ją ówczesny radny Rafał Kądziela, wiceprzewodniczący komisji oświaty, dzisiaj piastujący urząd... burmistrza Opoczna.
Zdaniem Kądzieli sprawa była bardzo poważna, a była przemilczana. Odnosił wówczas wrażenie, że władze miasta wraz z dyrekcją samorządowej szkoły najwyraźniej próbowały zamieść problem pod dywan.
- Kiedy próbowałem zdobyć od władz miasta i dyrektora jakiekolwiek informacje na ten temat byłem zbywany - przypomina Kądziela. - Prośby i pisma, jakie do nich kierowałem, pozostawały bez echa. Od żadnego z nich nie uzyskałem informacji, jakie faktycznie to zadłużenie jest. Dlatego oficjalnie postanowiłem o to zapytać na sesji.
Wywołało to wówczas niemałą konsternację wśród radnych i kontrowersje z tym związane. Kądziela już wtedy był przekonany, że odwołanie szkoły od decyzji ZUS nic nie da. I tak też się stało.
- To byłby precedens w skali kraju - mówi obecny burmistrz. - Prawdopodobnie ZSS 1 jest jedyną szkołą nie tylko w regionie, ale i w całym kraju, która nie odprowadzała składek z tytułu dodatku stażowego.
Kądziela podkreśla, że dla niego to sprawa bardzo ważna i zależy mu na tym aby jak najszybciej została załatwiona, bo z dnia na dzień rosną odsetki.
Dodaje, że złożył też doniesienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu przez poprzedniego dyrektora ZSS nr 1.
Kądzielę już przez cztery godziny przesłuchiwano.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?