Imponujący swym rozmiarem, unikatowością i historią opancerzony ciągnik artyleryjski Luftwaffe, który zdobi Skansen Rzeki Pilicy już wkrótce doczeka się swojej podobnej jak dwie krople wody … miniaturki z plastiku. Wszystko to za sprawą Andrzeja Kobalczyka, dyrektora Skansenu, który pragnie stworzyć niecodzienną kolekcję miniatur wszystkich wydobytych z Pilicy pojazdów wojskowych z czasów II wojny światowej oraz Rafała Andryszkiewicza, wytrawnego modelarza, którego rękoma powstaje to pancerne cudeńko.
Prawdziwy niemiecki pojazd, stojący w nadpilickim skansenie, zatonął w Pilicy 18 stycznia 1945 roku. - Do zdarzenia doszło obok osady Kulas w pobliżu dzisiejszej oczyszczalni ścieków - informuje Andrzej Kobalczyk. - Po wjechaniu do rzeki i unieruchomieniu, załoga porzuciła ciągnik, a on szybko pogrążył się w piaszczystym dnie - dodaje.
Po wojnie nie zabrakło śmiałków, którzy chcieli wyrwać go rzece. W 1957 roku wyciągnąć próbowali go polscy saperzy, ale skończyło się na ... zniszczeniu za pomocą ładunków wybuchowych fragmentów ciągnika wystających nad dno Pilicy. Na lepszy los czekać musiał aż do października 1999 roku. Wówczas wydobyli go miłośnicy regionalnej historii tworzący tomaszowski Skansen Rzeki Pilicy. Okazało się, że nie jest to zwyczajny, produkowany masowo ciągnik, ale egzemplarz testowy. Jeden z tych, które Niemcy wykorzystali w czasie ostatnich miesięcy wojny, bo zaczęło brakować już typowych maszyn.
Na tym nie koniec jego zalet. Ciągnik, pieszczotliwie nazywany "Lufcikiem" to jedyny pojazd tego typu zachowany na świecie! Nie można było więc go tylko wyłowić i postawić do oglądania. Ciągnik skrupulatnie odrestaurowano i dziś może jeździć, rozpalając wyobraźnię fanów militariów na całym świecie. ..Niektórzy postanowili …zrobić małego "Lufcika" z plastiku.
Stało się to za sprawą znanej chińskiej firmy modelarskiej "Trumpeter", która w końcu ubiegłego roku wypuściła zestaw do wykonania modelu takiego pojazdu w skali 1:35. - Niestety, producent modelu nie wspomniał ani słowem o tym, że pojazd ten wyciągnięto z Pilicy i że należy do skansenu - mówi Andrzej Kobalczyk. - Najgorsze jest jednak to, że model zrobiony z chińskich części różni się od prawdziwego i nie są to bynajmniej małe różnice - dodaje.
Błędy dotyczą zwłaszcza fragmentów przedziału dla załogi oraz przednich kół. Te model ma z oponami z dętkami, a nie z lanej gumy, a takie są właśnie oryginalne. W Skansenie zdjęto je, by nie uległy zniszczeniu.
Ani Skansen Rzeki Pilicy, ani pan Rafał Andryszkiewicz nie dali się nabrać na chińską podróbkę. Miniaturowy "Lufcik" powstanie z tego zestawu, ale będzie identyczny, jak ten skansenowy. Jak to się uda? - Aby "Lufcik" wyglądał, tak jak powinien, sam odlewam niektóre jego elementy. Muszę na przykład powiększyć zbiorniki amunicyjne w środku -tłumaczy Andryszkiewicz, który jest instruktorem modelarstwa w tomaszowskim MDK-u, a samym modelarstwem interesuje się już od ponad dwudziestu lat.
O tym, jak mozolna i wymagająca to praca świadczą…liczby.
- Lufcik składa się z 500 elementów, a holowana przez niego armata przeciwlotnicza, którą także robię aż 680 - informuje modelarz. Miniaturką skansenowej atrakcji zajmuje się od grudnia i jeszcze w kwietniu ma być gotowa, ale modele lotnicze, w których się specjalizuje powstają nawet dwa lata! -Na taki samolot poświęcam od 2 do 5 tysięcy godzin - dodaje instruktor.
Wysiłek się opłaca, bo Rafał Andryszkiewicz jest wielokrotnym mistrzem Polski w modelarstwie redukcyjnym (czyli w wiernych, nieruchomych kopiach oryginałów pomniejszonych o skalę) i zdobywa też nagrody na międzynarodowym szczeblu. Jego maleńki "Lufcik" ma zaś szansę stać się perełką, taką jak jego wielki "bliźniak", którym w Skansenie zachwycają się nie tylko polscy, ale i zagraniczni turyści.
W placówce misterne cudo nie będzie osamotnione. Wcześniej powstał już model "Rossi" i "Famo", czyli pojazdów, które niegdyś także "mieszkały" w Pilicy.
- Można też stworzyć modele innych pojazdów wydobytych z Pilicy - mówi Andrzej Kobalczyk.
A może wyciągnie się z rzeki kolejny skarb?
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?