Konrad Łukaszewski zrezygnował z funkcji prezesa Tomaszowskiego Centrum Zdrowia

Konrad Łukaszewski w środę, 22 czerwca, złożył rezygnację ze stanowiska prezesa Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. Na stanowisku będzie pracował jeszcze tylko do końca czerwca. Na razie nie chce komentować przyczyn swojej rezygnacji, która wydaje się być sporym zaskoczeniem, patrząc na wyniki i zmianę, jaka nastąpiła w tomaszowskim szpitalu. Wiadomo tylko, że znalazł pracę w innym szpitalu w Łodzi.

O tym, że przyczyny odejścia mogą być dość poważne, jest przekonany Mariusz Strzępek, szef komisji zdrowia przy Radzie Powiatu Tomaszowskiego. Twierdzi, że prezes został zaszczuty przez lokalne środowisko lekarskie, przy udziale zaprzyjaźnionych tomaszowskich polityków.

- Od kilku miesięcy prowadzono walkę przeciwko prezesowi przy użyciu plotek i pomówień. Cel został osiągnięty - mówi Mariusz Strzępek. - I żeby było jasne. Nie ma tu żadnej troski o pacjenta tylko o własny najczęściej mało etyczny biznes. Mam nadzieję, że nie skończymy jak szpital w Zduńskiej Woli, gdzie zamykane są kolejne oddziały, ze względu na brak lekarzy.

Łukaszewski prezesem szpitala w Tomaszowie był od roku. Od razu został rzucony na głęboką wodę, ponieważ placówka, o której mówiło się, że finansowo jest na prostej, zaczęła 2015 rok na minusie, między innymi zw względu na wysokie podwyżki dla lekarzy, które dał odchodzący zarząd szpitala.

Mimo to cały 2015 rok nowemu prezesowi udało się już zamknąć zyskiem na poziomie 3 mln zł. Prezes m.in. ogłosił konkursy na prowadzenie przez konsorcja lekarzy oddziałów wewnętrznego i chirurgii, co nie spotkało się z przychylnym przyjęciem przez tomaszowskich lekarzy, bo wielu z nich straciło pracę w szpitalu. Efekty tej reorganizacji jednak już widać gołym okiem. Pacjenci na oddziałach są obsługiwani znacznie szybciej, nie leżą na korytarzach i nie czekają wiele dni na badania. Na oddziale wewnętrznym otwarto dwie nowe pracownie: polisomnografii i echokardiografii.