Kolejne znaleziska w kamieniołomie pod Sławnem. Kość zębowa i skrzypłocze

Kolejne znaleziska w kamieniołomie pod Sławnem.

Od minionego poniedziałku znów wiele się dzieje w kamieniołomie Owadów-Brzezinki. Rozpoczęły się tam prace nad skamieniałościami sprzed 148 mln lat, które odkrył dr Adrian Kin. Cieszę się, że udało się z Panem skontaktować. Było to bardzo trudne, próbowałam od poniedziałku (rozmawiamy w środę przed godz. 8 rano).

Od poniedziałku mamy tu bardzo dużo pracy. Już pierwszego dnia rozkładaliśmy cały nasz obóz badawczy. To drugi międzynarodowy obóz w tym kamieniołomie. Prace zaczynamy bardzo wcześnie rano i ze względu na niesamowicie wysokie temperatury kończymy około godziny 13. Do kamieniołomu wracamy o godzinie 16 i dalej pracujemy nad wykopaliskami aż do późnego wieczora. I póki co, tak będzie wyglądać nasz system pracy.

Ile osób pracuje w kamieniołomie?
Wspólnie ze mną pracuje tutaj dzisięcioosobowa ekipa , głównie studentów z różnych części Polski, ale i świata. To studenci i doktoranci z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Jagielońskiego, Uniwersytetu Adama Mickiewicza, Uniwersytetu Śląskiego, Akademii Górniczo - Hutniczej, a także z Kent State University w Stanach.

Macie już pierwsze efekty swojej pracy?
Oczywiście, że tak. Odkryliśmy już kość zębową jednego z gadów. Najbardziej ucieszyły nas jednak trzy skrzypłocze. To największe jak dotąd znalezisko w tym kamieniołomie. Zachowały się w bardzo dobrym stanie. Doskonale widać odnóża. To znalezisko na skalę światową. Nieliczne okazy jurajskich skrzypłoczy znaleziono w Niemczech, ale ich stan jest dużo gorszy.

Co zrobicie z nowymi znaleziskami?
Wszystkie znaleziska, zarówno kość zębowa, jak i skrzypłocze zostały już odpowiednio zabezpieczone, spakowane i przewiezione do Instytutu Paleobiologii PAN w Warszawie. Dzięki nim będziemy mogli badać ewolucje zwierząt w epoce późnej jury.