Ciężkie czasy nastały dla wielu klubów działających na terenie gminy Opoczno. W ostatnim czasie kilka z nich zawiesiło bądź zaprzestało działalności. Inne wiążą ledwo koniec z końcem i też myślą o likwidacji bądź o redukcji działających sekcji, jak chociażby Ceramika Opoczno. Winne takiej sytuacji są po części władze miasta. Do tej pory nie podpisały umów z klubami, które uczestniczyły w przetargach na działania z zakresu kultury fizycznej i nie przekazały jeszcze pieniędzy na prowadzenie określonych zadań.
- W tym roku nie przystąpili do rozgrywek piłkarze B-klasowego LKS Blask Bielowice, a wycofali się A-klasowej Sparty Ostrów i Leśnika Sitowa grającego w klasie okręgowej - mówi przedstawicielka piotrkowskiego OZPN. - Kluby tłumaczyły to sprawami kadrowymi, organizacyjnymi, a przede wszystkim kłopotami finansowymi.
Paweł Kosno, prezes Ceramiki Opoczno mówi, że zgodnie ze złożoną ofertą, powinni otrzymać około 60 tys. zł, w tym 10 tys. na sekcję piłki nożnej kobiet grającą w I lidze.
- Sezon wśród pań już się kończy, a my nie mamy za co jeździć na mecze - mówi Kosno. - A naszymi rywalkami są ekipy m.in. z Gdyni, Poznania, Szczecina i Gorzowa Wlkp. A takie wyjazdy kosztują. Jeśli sytuacja finansowa nie poprawi się, to niewykluczone, że po pierwszej rundzie będziemy musieli zespół pań wycofać.
W Ceramice ćwiczy łącznie aż 10 grup młodzieżowych i na nie powinny być pieniądze. Za 60 tys. na które czekają w klubie z niecierpliwością, trzeba zapewnić młodzieży nie tylko szkolenie, ale także utrzymać stadion z całą infrastrukturą.
Władze miasta, z przedstawicielami których rozmawialiśmy w środę rano zapewniają, że w przyszłym tygodniu pieniądze powinny trafić do klubów. Nie ukrywają jednak, że sytuacja finansowa jest bardzo trudna. - Po rozstrzygniętych konkursach umowy zostały już przygotowane i we wtorek trafiły na biurko burmistrza - zapewnia wiceburmistrz Jarosław Wiktorowicz. - W środę powinny być podpisane.
Zdaniem Wiktorowicza, kłopoty wielu klubów biorą się też i stąd, że nie mają one sponsorów, kasy świecą pustkami i stąd ich problemy. - Wszystkie kluby na bieżąco informowaliśmy o trudnej sytuacji, jaką mamy z budżetem - dodaje wiceburmistrz. - Ale mówiliśmy też ich przedstawicielom, żeby robili niezbędne zakupy i brali rachunki, to będziemy je realizować z pieniędzy jakie zostały im przyznane.
Sęk w tym, że kluby często własnych pieniędzy nie miały i nie było za co nawet jechać na mecze, nie mówiąc już o jakichkolwiek zakupach.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?