W minionych rozgrywkach cel przed zespołem był jasno określony - awans do III ligi. Tak też się stało. O co teraz walczyć będą piłkarze Lechii, o II ligę?
Zawsze powinno grać się o awans. Runda jesienna powinna określić nasze możliwości. Jeśli wypadniemy w niej dobrze i będzie szansa, żeby zagrać w II lidze, to się wzmocnimy i powalczymy o awans. Chcemy też jak najdalej zajść w rozgrywkach Pucharu Polski.
Zespół po tym co pokazał w meczach kontrolnych zdaje się być dobrze przygotowany do walki w III lidze...
Do sparingów nie przykładałbym aż tak dużego znaczenia. Jak jest drużyna faktycznie przygotowana zweryfikują to mecze o ligowe punkty. Chciałbym przypomnieć, że przed występami w IV lidze też wydawało się, że jesteśmy mocni, a zaczęliśmy fatalnie od porażki z Włókniarzem w Moszczenicy i remisu u siebie z Pabianicami. Więc z ocenami się wstrzymajmy.
Zespół w porównaniu do poprzedniego sezonu został przebudowany. Macie teraz w składzie kilku pozyskanych zawodników, którzy powinny być nową siłą Lechii.
Chcieliśmy wzmocnić zespół i wierzę, że tak będzie. Bardzo dobrze wprowadził się do niego Mariusz Zaor, który w sparingach strzelił wiele bramek. To kompletny zawodnik na III ligę. Mocno liczymy też na Grzegorza Piechnę, na jego ogromne doświadczenie i boiskowe cwaniactwo. Takiego zawodnika w Lechii jeszcze nie mieliśmy. Są też bardzo dobrzy młodzieżowcy, jak chociażby Daniel Potakowski. Każda nasza formacja jest mocna, występują w niej piłkarze prezentujący wysoki poziom sportowy.
Inaugurujecie III ligę meczem z warszawskim Ursusem. Rywal już rozpracowany?
Ursus to na pewno trudny przeciwnik, ograny, z długim III-ligowym stażem. Jak nasi piłkarze wytrzymają presję, to wierzę, że będzie dobrze. Ja liczę na zwycięstwo. A powinni zawodnikom pomóc w jego odniesieniu nasi kibice, którzy z pewnością w komplecie wypełnią trybuny obiektu. Liczę też, że atmosfera i klimat jakie stworzone zostaną podczas tego meczu poniosą naszych piłkarzy do zwycięstwa.
Nie mieliście żadnych problemów z uzyskaniem licencji na grę w III lidze?
Wypełniliśmy wszystkie warunki postawione nam przez łódzki OZPN i policję, i na rok warunkowo dostaliśmy pozwolenie. Cały czas wisi nad nami problem nieszczęsnej trybuny głównej.
Mocno komplikuje się budowa sztucznego boiska...
I to nas martwi, bo już miało być oddane do użytku. Bardzo liczyliśmy na polepszenie bazy szkoleniowej, ale chyba nie szybko się to stanie. Łącznie z seniorami mamy kilkanaście grup, w tym osiem młodzieżowych, które nie mają gdzie trenować. Będą kłopoty z przygotowaniami w zimie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?