Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

III liga: Lechia Tomaszów Maz. - Ruch Wysokie Maz. 2:2. Były bramki, jest punkt, ale niedosyt pozostał... (FOTO)

Andrzej Wdowski
III liga: Lechia Tomaszów Maz. - Ruch Wysokie Maz. 2:2
III liga: Lechia Tomaszów Maz. - Ruch Wysokie Maz. 2:2 Andrzej Wdowski
W meczu 14. kolejki I grupy III ligi Lechia Tomaszów Maz. podejmowała dzisiaj (27 października) na własnym stadionie Ruch Wysokie Maz. Mecz zakończył się podziałem punktów. Gole dla Lechii zdobyli: Kamil Kubiak w 2 min. i Igor Kania w 52 minucie.

Lechia Tomaszów Mazowiecki – Ruch Wysokie Mazowieckie 2:2 (1:2)
Bramki: Kamil Kubiak 2, Igor Kania 50 – Rafał Babul 23, Eryk Matus 32

Lechia: Mateusz Awdziewicz – Patryk Jakubczyk, Kamil Cyran, Jan Peda, Mateusz Bąkowicz – Artur Amroziński (46. Kamil Lewiński), Igor Kania (88. Dawid Świątek), Jacek Wuwer, Eryk Kaproń, Jakub Pawlik (46. Bartosz Snopczyński) – Kamil Kubiak (78. Adrian Marcioch). Trener Mateusz Milczarek, kierownik drużyny Ryszard Juda.

Widzów: 416

Tomaszowscy kibice opuszczali stadion zadowoleni, choć z uczuciem pewnego niedosytu.Ten niedosyt wziął się z niewykorzystanych świetnych okazji przede wszystkim w II połowie. I gdyby przy stanie 2:2 Kamil Kubiak, Bartosz Snopczyński i Adrian Marcioch, choć raz posłali piłkę do siatki Ruchu będąc na doskonałych pozycjach, Lechia cieszyłaby się ze zdobycia kompletu punktów.

Ale nie wybrzydzajmy. Tomaszowianie zagrali dobry mecz, zwłaszcza po przerwie, przełamali się strzelecko i co najważniejsze, nie przegrali na własnym stadionie.

Spotkanie miało dwie odsłony. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia tomaszowian. Już pierwszy szybki wypad gospodarzy przyniósł im prowadzenie. Składną akcję po prawej stronie pewnie zakończył Kamil Kubiak posyłając piłkę do siatki. Zaskoczenie było kompletne. Ale o dziwo Lechia nie poszła za ciosem, a oddała inicjatywę Ruchowi, który pod bramką Lechii stwarzał coraz groźniejsze sytuacje. Po jednej z nich goście doprowadzili do wyrównania. I nie zamierzali na tym poprzestać. Grali szybkimi podaniami na skrzydła i stamtąd po dośrodkowaniach w polu karnym robiło się gorąco. W Lechii zupełnie nie funkcjonowała pomoc. Monolitu nie stanowiła też obrona, co nie wróżyło nic dobrego. I po kolejnej szybkiej ofensywnej akcji Ruch zdobył drugiego gola i objął prowadzenie 2:1. Czyżby powtórzył się scenariusz z poprzednich spotkań? Kibice nie kryli obaw, choć nie ustawali w dopingowaniu swojej drużyny.

W przerwie w szatni Lechii musiało chyba dojść do lekkiego wstrząsu, bo w II połowie zobaczyliśmy zupełnie inny zespół, grający całkowicie z innym nastawieniem. Lechia świetnie weszła w ten mecz na początku I połowy i niemal skopiowała ten wyczyn po przerwie, zdobywając już w 50 minucie gola na 2:2, po celnym uderzeniu Igora Kani. Tym razem jednak tomaszowianie nie oddali pola rywalowi, a wręcz przeciwnie, zaatakowali go zdecydowanie, przenosząc ciężar gry na połowę rywali.

Zaraz po wyrównaniu Lechia powinna objąć prowadzenie, ale Kamil Kubiak mając przed sobą całą odkrytą bramkę, z kilku metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Po wejściu na boisko na listę strzelców powinien wpisać się Bartosz Snopczyński, ale i on nie trafił w piłkę, która przeleciała tuż obok słupka. Bliski zdobycia gola był też kolejny zmiennik w zespole Adrian Marcioch, ale i on w końcówce spotkania złapał się za głowę, po tym co zrobił z piłką będąc w najbliższej odległości przed bramką. Goście od czasu do czasu próbowali się odgryźć, ale po przerwie nie wypracowali sobie okazji z której mogliby pokonać tomaszowskiego bramkarza.

W następnej kolejce w sobotę 2 listopada tomaszowian czeka wyjazd do Sokoła Aleksandrów Łódzki. To rywal, któremu Lechia już nie raz odbierała punkty na jego stadionie. I oby tak było tym razem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto