18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zlikwidują trzy szkoły podstawowe w gminie Opoczno. Chcą je prowadzić społeczne stowarzyszenia

Andrzej Wdowski
Przeciwny likwidacji szkól był m.in. radny Wiesław Wołkiewicz
Przeciwny likwidacji szkól był m.in. radny Wiesław Wołkiewicz M.Strzępek
Trzy małe wiejskie szkoły w Dzielnej, Kruszewcu i Woli Załężnej, znajdujące się na terenie gminy Opoczno, zostaną zlikwidowane. Taką decyzję na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej podjęli radni.

Negatywnie do zamiaru zamknięcia wymienionych szkół odniósł się kurator oświaty, związki zawodowe Solidarność i ZNP oraz oczywiście rodzice dzieci uczęszczających do wymienionych szkół. Wiadomo jednak, że opinie te nie były wiążące dla organu prowadzącego szkoły, a więc gminy Opoczno.


Gmiana do likwidacji szkół przymierzała się już od pewnego czasu. Pod uwagę brana była także jeszcze czwarta szkoła w Kraśnicy, ale ostatecznie została uratowana. Zachodziła bowiem obawa, że mogłoby to spowodować utratę znacznej liczby uczniów na rzecz gminy Poświętne, którzy mogliby się przenieść do pobliskiej Szkoły Podstawowej w Dębie Opoczyńskiej.


Projekty uchwał dotyczące likwidacji trzech szkół zaprezentował naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miasta, Adam Kozłowski. Przekonując do konieczności ich likwidacji zaprezentował dane dotyczące naboru do szkół na nowy rok szkolny. Okazuje się, do problemowych szkół nie chodzą uczniowie w sposób jaki wskazywałaby na to ich rejonizacja. W szkole w Woli Załężnej chodzić ma 18 dzieci, na które gmina otrzymuje subwencję, w Dzielnej tylko połowa dzieci (24) chodzi do swojej szkoły, a w Kruszewcu jest 27 subwencjonowanych uczniów.


Jednym z radnych, który głosował przeciwko likwidacji szkół był Wiesław Wołkiewicz z Woli Załężnej. - Głównym argumentem za likwidacją szkół są oszczędności - mówi Wołkiewicz. - Dla mnie oszczędzanie na dzieciach to kompletne nieporozumienie. Szkoły to nie firmy produkcyjne. W dzieci trzeba inwestować i dokładać do ich wszechstronnego rozwoju, a nie zamykać im szkoły. To do niczego dobrego nie prowadzi.


Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa, by małe wiejskie szkoły udało się uratować? Okazuje się, że tak. Ratunkiem dla nich mogą być specjalnie w tym celu powołane stowarzyszenia. Powstały one już w Woli Załężnej, Kruszewcu i Dzielnej, i zadeklarowały chęć prowadzenia szkół w tych miejscowościach. Dwa z nich dopełniły już wszystkich formalności i złożyły oficjalny wniosek do gminy. Trzecie jest w końcowej fazie finalizowania rejestracji.


Na przejęcie szkół przez stowarzyszenia zgodę musi wyrazić wojewódzki kurator oświaty.


- Jeśli tak się stanie to podjęte na piątkowej nadzwyczajnej sesji uchwały zostaną uchylone - zapewnia naczelnik Adam Kozłowski. - Przychylny takim inicjatywom jest burmistrz Opoczna i będzie to dla niego działanie priorytetowe.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto