Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze starej szuflady: Czy polubimy kładkę przy Wistomie?

Redakcja
Kładka, choć mało kto po nie chodził, nadal stoi i straszy...
Kładka, choć mało kto po nie chodził, nadal stoi i straszy... Beata Dobrzyńska
Najpierw dużo mówiono o konieczności wybudowania przejścia nad torami na przejeździe do Wistomu, potem nie mniej o tym pisano, aby wreszcie projekt ten zrealizować. I co? - pisała w 1982 roku Panorama Robotnicza.

"Najpierw dużo mówiono o konieczności wybudowania przejścia nad torami na przejeździe do Wistomu, potem nie mniej o tym pisano, aby wreszcie projekt ten zrealizować. I co?

Kładka została wybudowana i można z niej korzystać. Można, ale się z niej nie korzysta. Ludzie omijają kładkę jak mogą i wybierają mniej bezpieczną, ale za to znacznie wygodniejszą, bo krótszą, drogę pod szlabanem. Wyścig z lokomotywami w dalszym ciągu trwa.

Nie do rzadkości należą sceny przypominające sekwencje z filmu niemego, gdy to garstka desperatów z wyboru zostaje na torowisku rozdzielona przez nadjeżdżające z przeciwka pociągi. Ludziom to nie przeszkadza. Zawsze jednak wygodniej umknąć przed pociągiem, niż wlec się ileś tam metrów w bok i jeszcze w górę, aby wreszcie stwierdzić, że, cholera, nie warto było, bo i już szlaban tymczasem podnieśli.

Wykorzystanie kładki jest takie, jakie jest, czyli minimalne. Trzeba maksymalnego zablokowania przejazdu składem towarowym, aby zmusić nielicznych, tych mniej cierpliwych, do przejścia przez nią.
Dlaczego tak się dzieje?

Sprawa jest bardzo prosta. Główną i bodaj jedyną przyczyną niechęci do korzystania z kładki jest jej nie najszczęśliwsza lokalizacja..."
(J.Ban.)

Panorama Robotnicza, 7 października, 1982 roku

PS. Po Zakładach Włókien Chemicznych Wistom pozostały już tylko wspomnienia. Ale kładka, o której mowa tekście ma się dobrze. Stoi i czeka na rozbiórkę.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto