Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zasady wypłaty diet w radzie powiatu tomaszowskiego do poprawki. Biorą pieniądze, choć nic nie robią

Beata Dobrzyńska
Mariusz Strzępek uważa, że jeśli radny nie bierze udziału w posiedzeniach nie powinien pobierać diety
Mariusz Strzępek uważa, że jeśli radny nie bierze udziału w posiedzeniach nie powinien pobierać diety Andrzej Wdowski
Nawet jeśli radny nie bierze udziału w sesji i komisjach rady powiatu, dostaje dietę. Na wniosek radnego Mariusza Strzępka powstaje projekt zmian tych zasad.

Nawet jeśli radny powiatowy nie weźmie udziału w żadnym posiedzeniu komisji czy rady i tak dostanie część diety. Na najbliższą sesję szykowana jest zmiana tych, zdaniem niektórych, dość absurdalnych zasad.

Sprawa pewnie by nie wypłynęła na wierzch i nie wzbudziła emocji, gdyby nie fakt, że jeden z radnych od pięciu miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim, a mimo tego pobiera co miesiąc dietę. Chodzi o radnego PiS Sławomira Szewczyka, byłego wicestarostę, który obecny był tylko na pierwszej sesji, podczas ślubowania, a od tej pory przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Mimo tego co miesiąc pobiera 55 proc. diety, czyli ok. 640 zł. Dieta szeregowego radnego powiatowego wynosi bowiem 1156 zł, za każdą nieobecność na posiedzeniach można potrącić 15 proc. czyli maksymalnie można w miesiącu potrącić 45 proc.

Pracownicy biura rady powiatu w Tomaszowie nie przypominają sobie podobnej sytuacji z ostatnich lat, a ich zdaniem było nawet na odwrót, radni robili wszystko, by brać udział w posiedzeniach.

Na ostatniej sesji wniosek w tej sprawie zgłosił radny Mariusz Strzępek, który uważa, że radni nie powinni dostawać diety, jeśli nie biorą udziału w posiedzeniach. - Moim zdaniem, budżet powiatu jest na tyle wątły, że najwyższa pora, by zacząć oszczędzać - mówi radny Strzępek. - Rodzice uczyli mnie zawsze, że oszczędzanie należy zaczynać od siebie a nie od portfeli sąsiadów. Dieta radnego to zryczałtowana rekompensata za utracone wynagrodzenie w stałym miejscu pracy, koszty dojazdów i inne koszty związane z pełnieniem mandatu. Jeśli ktoś przez miesiąc nie pełni swojej funkcji, nie powinien tej rekompensaty otrzymywać. W skrajnym przypadku radny może pobierać pieniądze przez 4 lata i ani razu nie uczestniczyć w pracach i obradach samorządu. Niestety nie jest to jedyny przykład nadwyrężania publicznej kasy przez samorządowców. Wiele tematów należy uporządkować, jak chociażby kosztowne wyjazdy szkoleniowe do znanych kurortów i uzdrowisk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto