Zakrapiane święto na terenie szkoły w Brudziewicach (gm. Poświętne). Sprawę bada policja

Z początku wszystko szło po myśli organizatorów. Po mszy św. w kaplicy w Brudzewicach zaproszeni goście udali się na plac przy Szkole Podstawowej im. mjr Hubala w Brudzewicach. Tam m.in. wicewojewoda Krystyna Ozga odznaczyła za zasługi, złotymi, srebrnymi i brązowymi odznakami zasłużonych dla pożarnictwa. Po oficjalnej części zaczęła się zabawa taneczna, którą niespodziewanie przerwało przybycie policji.

- Policjanci, którzy przybyli na miejsce ustalili, że właściciel dystrybutora ma jednorazowe pozwolenie na sprzedaż alkoholu, a sprzedaż była prowadzona na terenie boiska szkolnego - mówi mł. asp. Barbara Stępień, rzecznik policji w Opocznie. - Zostało wszczęte postępowanie, które ma ustalić czy podczas imprezy nie doszło do naruszenia ustawy o wychowaniu w trzeźwości - dodaje.

Sprawa poruszyła społeczność lokalną. Zdaniem jednych teren szkoły na pewno nie jest odpowiednim miejscem na taką imprezę.

Inni nie widzą w tym nic złego, bo społeczność lokalna musi się gdzieś integrować.
- Pozwolenie na sprzedaż alkoholu zostało wydane, ale dystrybutor stał poza terenem boiska szkolnego - tłumaczy Mieczysław Stępień, wójt Poświętnego. Przyznaje, że w Brudzewicach nie ma innego placu, na którym można świętować, a ponieważ trwają wakacje, organizatorzy uważali, że prawo nie będzie naruszone. Wójt twierdzi też, że po interwencji policji właściciel punktu sprzedaży piwa przeniósł się jeszcze dalej, na druga stronę drogi.

Członkowie Gminnej Komisji Profilaktyki i Przeciwdziałania Alkoholizmowi zapowiedzieli, że jeśli policja potwierdzi, że doszło do złamania prawa komisja zwoła w trybie pilnym posiedzenie i zażąda od wójta wyjaśnień. Przed imprezą komisja nie była proszona o opinię w tej sprawie. Jeśli doniesienie mieszkańca się potwierdzi organizatorom imprezy grozi kara grzywny.