W nowych mieszkaniach TTBS, lokatorom na ścianach kwitnie grzyb

- Mam go na ścianie przy balkonie. Moi sąsiedzi też mają z nim problem, mimo już wielokrotnych remontów.

- Może to wady w konstrukcji budynku? - pyta sąsiadka. - Szybko go budowali, a my dopiero mieszkamy tu cztery lata.

Ale grzyb na ścianie to nie tylko problem mieszkańców bloków przy ulicy Stolarskiej. Walczą z nim również lokatorzy bloku komunalnego przy ulicy Słowackiego, który wybudowano niespełna półtora roku temu. Tam, grzyb na ścianie, to już prawdziwa udręka dla mieszkańców.

- Mam grzyb na całej ścianie szczytowej - pokazuje Maria Borusławska, lokatorka bloku. - A wodę na ścianach widać przy kaloryferach, oknach i karniszach - dodaje.

Do bloku przy Słowackiego Borusławska przeprowadziła się ze starej miejskiej kamienicy. Liczyła na godne warunki do mieszkania, ale grzyb na ścianach miała już po kilku miesiącach.

- Jak popada, to od razu wilgoć wychodzi - dodaje.

Według niektórych opinii mieszkańców, metoda jaką Tomaszowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego stawia bloki jest zbyt szybka. Nowe budynki nie są dokładnie wysuszane, a lokatorzy za wcześnie je zamieszkują.

Zdaniem prezesa TTBS, Artura Marka, wina leży po stronie niewłaściwej eksploatacji nowych mieszkań.

- Mieszkania te powinny być dobrze ogrzewane - mówi. - Przy właściwym użytkowaniu, również częstym wietrzeniu, nie powinno być problemów. Ale zbadamy sprawę.

Dodaje też, że wszelkie usterki w okresie gwarancyjnym, zobowiązany jest naprawić wykonawca robót budowlanych. Ale ten, jak mówią mieszkańcy, nie kwapi się do napraw.

- W maju wystosowałam pismo do firmy - mówi jedna z lokatorek przy ul. Stolarskiej. - Nie było jednak żadnego odzewu. Dopiero po telefonie męża coś się ruszyło, choć pracownika jeszcze nie widziałam.

- Jeśli wykonawca robót nie reaguje na problem, zlecamy ich wykonanie innej firmie - mówi Artur Marek. - A fakturą obciążamy firmę, która dała gwarancję. Jeśli sprawa przeciągnie się w przypadku bloku przy Stolarskiej, zastosujemy taką metodę.

Z kolei sprawa mieszkań przy Słowackiego trafiła do magistratu, bo blok powstał za pieniądze miejskie. Po przeglądzie gwarancyjnym, powstanie lista usterek z terminem ich usunięcia. W środę mieszkanie Marii Borusławskiej po raz kolejny odwiedzili przedstawiciele TTBS i wykonawcy budowy. Zobowiązali się, że w ciągu kilku dni naniosą poprawki.

- Czy to coś da, okaże się - kwitują lokatorzy bloku.