Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd rozstrzygnie spór dyrektorki MDK z plastyczką. Na początku marca pierwsza rozprawa

Andrzej Wdowski
Sąd rozstrzygnie spór dyrektorki MDK z plastyczką
Sąd rozstrzygnie spór dyrektorki MDK z plastyczką mdk
Rodzice stanęli murem za zwolnioną dyscyplinarnie z pracy plastyczką Miejskiego Domu Kultury w Opocznie. Działalności opoczyńskiej placówki przyjrzy się burmistrz Rafał Kądziela. Zobowiązali go do tego radni.

Personalny konflikt pomiędzy Moniką Matusiewicz, dyrektorką Miejskiego Domu Kultury w Opocznie, a zwolnioną przez nią dyscyplinarnie podczas zwolnienia lekarskiego plastyczką MDK Lidią Stanek, rozstrzygać będzie na początku przyszłego miesiąca sąd.

Wcześniej o sporze obu pań i zarzutach jakie mają wobec siebie okazję przekonać mieli się nowi radni miejscy, którzy podczas ostatniej sesji rozpatrywali skargę plastyczki na działania dyrektorki MDK.

Lidia Stanek w długim wystąpieniu przedstawiła radnym swój dorobek i osiągnięcia w pracy zawodowej w MDK, które były niemałe. Do pracy dyrektorki miała wiele zastrzeżeń. - Dostać się do niej na rozmowę graniczyło wręcz z cudem - mówiła Stanek. - Często zresztą nie było jej w pracy. Dyrektorka podważała moje kompetencje i umiejętności i próbowała konfliktować mnie z innymi pracownikami. Na jakąkolwiek dyskusję z nią nie było szans. Trzy dyrektorki zatrudnione w MDK zlecały mi do wykonania te same rzeczy, tak jakby jedna nie wiedziała o tym, co robi druga.

Lidię Stanek w obronę wzięli rodzice dzieci uczęszczających do MDK i spora grupa mieszkańców Opoczna. W ich imieniu głos zabrała radna Renata Gabryś.

- Jesteśmy oburzeni dyscyplinarnym zwolnieniem cieszącej się szacunkiem, cenionej i szanowanej plastyczki - mówiła radna Gabryś. - Pani Lidia zawsze miła, sympatyczna i życzliwa była ozdobą MDK. Była, bo za swoją ciężką i zaangażowaną pracę została zwolniona. Swoją pracę w naszym odczuciu wykonywała z wielkim oddaniem i godnością. Ja jako mieszkanka Opoczna nie mogę przejść obojętnie nad tym co zaszło. Pani Lidka to artystka z pasją, wielką pasją - podkreślała radna Gabryś.

I dodała, że zwolnienie jej to działalność na szkodę mieszkańców i ich dzieci. - W naszym odczuciu jej zwolnienie to był błąd - podkreślała radna i zaapelowała do obecnych na sali: "Przywróćmy dobre imię i pracę pani Lidii".

Głos zabrała także obecna na sesji dyrektorka MDK.

- Jako pracodawca mam szereg zarzutów pod adresem pani Stanek, a sytuacja z wykonaną rzeźbą postaci Tadeusza Sygietyńskiego była już ostatecznością, która zmusiła mnie do wykonania tych czynności - broniła się Monika Matusiewicz. - Zarzuty jakie pod moim adresem kieruje pani Stanek są bardzo subiektywne i mijają się z prawdą. Wiele słów, jakie padły z jej ust są niesprawiedliwe i niegodne - zaznaczyła szefowa MDK.

W swojej wypowiedzi dyrektorka Matusiewicz nie odniosła się do konkretnych zarzutów stawianych jej wcześniej przez plastyczkę. Radnych przy ocenie całej sytuacji prosiła o rozwagę.

Radni dokładne zbadanie całej sprawy, która w Opocznie stała się od pewnego czasu głośna i jest komentowana przez mieszkańców, także na forach internetowych, zlecili burmistrzowi.

- Jednomyślnie zobowiązali mnie żebym zbadał obszar działalności MDK w różnych aspektach w związku z licznymi głosami krytyki kierowanymi pod adresem dyrektorki MDK - mówi burmistrz Rafał Kądziela.

I dodaje, że również do niego dociera wiele krytycznych uwag odnośnie pracy MDK.

Zapowiedział, że wkrótce podejmie działania w tej sprawie...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto