Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z gitarzystą Piotrem Przedborą, zwycięzcą międzynarodowego konkursu gitarowego w Hiszpanii

Joanna Dębiec
Piotr Przedbora, gitarzysta klasyczny, uczeń I LO w Tomaszowie, który wygrał X Międzynarodowy Konkurs Gitarowy im. Jose Tomasa w Hiszpanii
Piotr Przedbora, gitarzysta klasyczny, uczeń I LO w Tomaszowie, który wygrał X Międzynarodowy Konkurs Gitarowy im. Jose Tomasa w Hiszpanii Edyta Borońska
Z gitarzystą klasycznym Piotrem Przedborą, uczniem I LO w Tomaszowie, który wygrał X Międzynarodowy Konkurs Gitarowy im. Jose Tomasa w Hiszpanii, rozmawia Joanna Dębiec

Wygrałeś znany międzynarodowy konkurs. Ciężko było?
Tak, zwłaszcza, że wspólnie z moim francuskim nauczycielem, wybraliśmy bardzo trudne utwory, m.in. symfonię Bacha. Poza tym była spora konkurencja. Rywalizowało ok. 30 zawodników z różnych stron świata, np. z Australii i USA.

Ale nie jest to Twoja pierwsza międzynarodowa nagroda?
Nie, wcześniej wygrywałem m.in. w konkursach w Weimarze i w Belgradzie.

Dlaczego wybrałeś gitarę?
Tata grał na gitarze i od dziecka zarażał mnie tą pasją. Mam zdjęcia, na których już jako trzylatek ciągnę za sobą ten instrument.

A teraz kto Cię uczy?
Tata nadal jest moim mentorem, dużo mi pomaga. Ćwiczę też pod okiem
Mirosława Drożdżowskiego w Państwowej Szkole Muzycznej w Tomaszowie oraz wspomnianego Judicaela Perroy z Paryża, do którego jeżdżę co miesiąc lub dwa na kilka dni. Przez wielu uważany jest za najlepszego gitarzystę świata.

Ale nie jest tak znany, jak np. Carlos Santana, bo to jednak muzyka klasyczna...
Tak, tej muzyce brakuje promocji. Zresztą to zależy od miejsca. Są sale koncertowe np. w Sydney, gdzie podczas występów muzyki klasycznej zajęte są wszystkie cztery tysiące miejsc...

A w Tomaszowie?
Kiedyś mój tata ściągał do Tomaszowa znanych muzyków jazzowych i okazało się, że nie da się zapełnić nawet sali Włókniarza. Dopóki w radio będą puszczać chłam, dopóty będzie źle.

Czyli nie można posłuchać Cię w Tomaszowie?
Jeśli ktoś zaprosi mnie na występ, bardzo chętnie. Póki co, w sierpniu zagram dwa koncerty w Poznaniu. W Tomaszowie i tak jest dla mnie lepiej niż kiedyś. Dostałem stypendium od prezydenta miasta.

Ile trzeba grać, by wygrywać tak istotne, jak ten hiszpański, konkursy?

Gram po 3, 4 godziny dziennie. Muszę nie tylko poznać nuty, grać dobrze technicznie, ale też znać życie kompozytora danego utworu, wiedzieć, co chciał swoją muzyką przekazać, a poza tym przemycić w tym wszystkim siebie.

Czy stresujesz się przed koncertem?
Tak, ale nie jest to stres paraliżujący, ja lubię grać dla publiczności. Przed samym wyjściem na scenę muszę się jednak maksymalnie skupić, nie rozpraszam się np. zabawą, by potem nie wybiło mnie z rytmu choćby zwykłe kaszlnięcie na sali.

Co czujesz, gdy grasz?
To bardzo intymna sprawa. Między muzykiem a jego gitarą tworzy się trudna do opisania więź. Na mojej gitarze mogę grać tylko ja.

Jakie masz plany na przyszłość?
Jeśli dobrze opanuję język francuski, jeszcze przed maturą podejdę do egzaminu do Konserwatorium Paryskiego. Jeśli się nie uda, będę studiował na Uniwersytecie Muzycznym w Warszawie. Poza tym chcę zagrać w prestiżowym konkursie Guitar Fundation of America, który co roku odbywa się w innym mieście USA.

Czy Twoje życie to tylko muzyka i szkoła? Masz inne zainteresowania?
Lubię sport, np. siatkówkę czy piłkę nożną. Zresztą muszę mieć dobrą kondycję, bo granie na gitarze to duży wysiłek fizyczny. Gitarzysta powinien być silny.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto