O północy w nocy ze środy na czwartek dyżurny policji został powiadomiony, że w jednym z bloków przy ulicy O. Lange w komórce miał miejsce pożar, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób.
Jak się okazało, zajmująca lokal na parterze kobieta poczuła wydobywający się z komórki dym, natychmiast zadzwoniła po straż pożarną. Było kilka minut przed północą, na miejsce przyjechały trzy zastępy straży pożarnej, strażacy szybko zlokalizowali pożar w komórce, ugasili go jednym prądem wody. Na szczęście nie było konieczności ewakuacji mieszkańców. Strażacy oddymili klatkę schodową i wynieśli na zewnątrz wyposażenie piwnicy. Straty to ok. 6 tys. zł. Akcja trwała do godz. 1.25.
Policja ustaliła, że jeden z mieszkańców bloku udostępnił komórkę znajomemu – osobie bezdomnej, która celem ogrzania się, rozpaliła ogień, którego nie potrafiła zagasić. Mężczyzna kiedy zauważył rozprzestrzeniający się dym uciekł.
Policjanci poszukują mężczyzny, który rozpalił w komórce ogień. Dzięki szybkiej reakcji jednej z sąsiadek nie doszło do tragedii. Za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób grozi do 8 lat więzienia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
