Kłopoty przy budowie hali rozpoczęły się tuż po przetargu, bo choć firma Węglopol, która wygrała przetarg oferując 3,3 mln zł plac budowy miała przekazany we wrześniu, z realnymi pracami weszła na niego dopiero w grudniu, po wielu ponagleniach i groźbach zerwania umowy.
Jak się okazało firma weszła na plac budowy praktycznie na chwilę, bo do starostwa zaczęły przychodzić pisma od komorników, którzy zajmowali należności firmy. W powiecie podjęto decyzję o rozwiązaniu umowy z wykonawcą. Pomimo kilku spotkań z przedstawicielem firmy, który zapewniał, że komornicy działają bezzasadnie, zarząd powiatu pozostał nieugięty. Poinformował o zerwaniu umowy i naliczeniu kary umownej w wysokości 10 proc. kontraktu.
Zanim powiat ogłosi przetarg, konieczne jest wykonanie inwentaryzacji przeprowadzonych już prac. Realny termin na rozstrzygnięcie przetargu to koniec marca.
Nowy wykonawca będzie miał czas na dokończenie budowy do jesieni. Jest to o tyle istotne, że do końca roku powiat ma czas na rozliczenie dotacji w wysokości 800 tys. zł przyznanej z ministerstwa.
Czy jest realne zakończenie inwestycji w tym roku, i jak koszty oszacują startujący w przetargu, przekonamy się niebawem.
Przypomnijmy, że już sama budowa tej hali sportowej wywoływała kontrowersje. Zdaniem niektórych radnych powiatu budowa hali przy najmniejszej szkole, do tego położonej na peryferiach, przy coraz trudniejszej sytuacji demograficznej, było rozrzutnością.
Teraz jednak nie ma już chyba wyjścia i inwestycję trzeba dokończyć.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?