Place zabaw w Tomaszowie okiem rodziców [ZDJĘCIA]

Na ten plac zabaw rodziny z niewielkiego osiedla TTBS przy ul. Stolarskiej czekały siedem lat, czyli tyle, ile ma najstarszy blok na tym osiedlu. Od lat powtarzano im, że plac zabaw dla ich dzieci powstanie dopiero, gdy zbudowany zostanie trzeci blok i będzie można zagospodarować cały teren. Nowy blok lada dzień zostanie oddany do użytku. powstał też obiecany plac zabaw i... totalnie zaskoczył mieszkańców.

Dwa koniki na setkę dzieci
Na niewielkim kwadracie wyściełanym sztuczną trawą zamontowano dwa sprężynowe koniki, na których równocześnie może się bawić... troje dzieci. Całość została otoczona kostką betonową, a tłem jest zniszczona ściana sąsiedniej posesji, do tego z wulgarnym napisem.

Mieszkańców zaskoczyło też, że tuż obok powstała... przepompownia ścieków.
- To jakaś kpina z mieszkańców - denerwują się rodzice ze Stolarskiej. - Płacimy bardzo wysokie czynsze, staramy się dbać o nasze podwórko, a traktuje się nas jak obywateli drugiej kategorii, którzy tylko mają płacić stale rosnący czynsz.

W obronie rodziców ze Stolarskiej na naszym profilu na Facebooku, gdzie pojawiło się zdjęcie "placu zabaw", niemal natychmiast stanęli rodzice z wielu dzielnic Tomaszowa. Nie szczędzili krytyki po adresem władz miasta i spółki TTBS. Na drugi dzień po publikacji zdjęcia w Internecie, z redakcją skontaktował się wiceprezes TTBS Bogdan Kącki. Przyznał, że to, co stanęło przy ul. Stolarskiej, trudno nazwać placem zabaw.
- To dopiero zaczątek tego, co może w przyszłości tam powstać. Bronimy się przed piaskownicą, bo - niestety - z czasem staje się ona miejscem załatwiania potrzeb zwierząt i miejscem zakrapianych spotkań. Ale jesteśmy otwarci na sugestie mieszkańców - mówi i dodaje, że już prowadzone są działania, by otynkować szpecącą ścianę za placem zabaw, która została odsłonięta po zabraniu kontenerów budowlańców. W ciągu rok plac ma wyglądać znacznie lepiej, może powstanie nawet siłownia na świeżym powietrzu.

Plac zabaw nie doczekał sześciolatków
Przy okazji placu zabaw ze Stolarskiej dostaliśmy mnóstwo opinii od rodziców z całego Tomaszowa o stanie innych placów zabaw. Niektóre powstały zaledwie kilka lat temu, a już do niczego się nie nadają.
Na Niebrowie plac zabaw przy Zespole Szkół nr 4 powstał w 2010 roku w ramach programu "Radosna szkoła", który miał przygotować placówki do przyjęcia sześciolatków. Sześciolatki tłumnie poszły do szkół w tym roku, a plac zabaw przy "dziesiątce" tego nie doczekał. Zniszczona nawierzchnia, porysowana ścianka wspinaczkowa, poobijane drewniane elementy, brak huśtawki, drabinki z lin, która kiedyś stała na środku.
- Gdy powstawał ten plac zabaw, zapadła decyzja, by nie zamykać go dla mieszkańców, jak dzieje się w innych szkołach i przedszkolach i, niestety, teraz płacimy za to cenę - mówi Jakub Pietkiewicz, pełnomocnik prezydenta ds. komunikacji społecznej. Dodaje, że po rozmowach z nową dyrektorką szkoły ustalono, że na wiosnę zabawki będą wracać na plac zabaw. Ostatnio udało się też częściowo naprawić nawierzchnię. - Poszukujemy źródeł finansowania naprawy placu, ale już dziś mamy ogromny apel do mieszkańców, by reagowali, gdy widzą, że na placach dzieje się coś złego. Wystarczy zadzwonić do straży miejskiej - dodaje Pietkiewicz.

Zabawki na Wschodniej w tym roku?
O ile plac zabaw przy dziesiątce leży w gestii szkoły, o tyle placami na terenach zielonych zajmuje się OSiR. To place w parku Solidarności, na Przystani i w parku Rodego. Są codziennie sprzątane, raz w miesiącu jest ich przegląd, ale od lat nie były uzupełnianie. Przede wszystkim ten ostatni, zdaniem wielu rodziców, woła wręcz o pomstę do nieba.
- Z małym dzieckiem nie ma co tu robić, została tylko zjeżdżalnia, która jest tak zamontowana, że żaden maluch się tam nie wdrapie. Przydałby się chociaż jakiś płotek, który ogrodziłby plac od alejki, którą często jeżdżą rozpędzeni rowerzyści i łatwo o wypadek. Ławeczki też można postawić bliżej, by było wygodniej i bezpieczniej. Jak na taką ilość dzieci, które przewijają się przez ten park, to zdecydowanie za mało - mówi pani Ania, która przychodzi tu z wnukiem.
Na przyszły rok planowana jest dalsza rewitalizacja parku Rodego, ale czy można liczyć na lepszy plac zabaw, dziś nie wiadomo.
W najbliższych tygodniach doczekamy się nowego placu zabaw w mieście, który powstanie na skwerze przy ul. Wschodniej. Na ten plac czeka wielu mieszkańców, licząc, że to będzie coś okazałego. Niestety, plany, które miało miasto, skorygowano po przetargach, bo okazały się bardzo kosztowne. Złożone w przetargu oferty były znacznie wyższe od zaplanowanych na ten cel wydatków.
Ostatecznie zdecydowano się na negocjacje z firmami i wszystko wskazuje, że jeszcze w październiku, najpóźniej w listopadzie, na ul. Wschodniej doczekamy się zabawek za 40 tys. zł, które staną na nawierzchni wartej 100 tys. zł.
Spółdzielnia stawia na siłownie
Zupełnie inaczej do placów zabaw podchodzi spółdzielnia Przodownik, która ma z pewnością najwięcej placów z Tomaszowie. - Zdajemy sobie sprawę, jak ważne są place zabaw i jakie pełnią funkcję, dlatego nie ma roku, byśmy nie inwestowali w nowe zabawki. Od tego roku zaczynamy także inwestować w siłownie na świeżym powietrzu - mówi wiceprezes Przodownika Andrzej Piechocki.
Jak mówi Grażyna Mędrek, kierowniczka administracji w Przodowniku w tym roku nowe zabawki zostały zamontowane m. in. na osiedlach Hubala I i II. **Pierwsza siłownia z czterema urządzeniami stanęła właśnie przy placu zabaw na ul. Sikorskiego, a lada dzień kolejna pojawi się na Niebrowie przy głównym deptaku (już ułożono nawierzchnię. **Na następny rok już planowane są kolejne lokalizacje dla siłowni. Spółdzielnia zajmie się też placem zabaw na Zapiecku.