18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odszedł kapłan,pedagog i przyjaciel

Beata Dobrzyńska
Archidiecezja Łódzka
Niezwykle życzliwy, oddany Bogu i parafii kapłan, pasjonat i znawca historii, troskliwy, ale i wymagający wykładowca w seminarium, cierpliwy ksiądz, który dla każdego znalazł czas i dobre słowo - taki obraz ks. infułata Stanisława Grada wyłania się z opowieści ludzi, którzy znali wieloletniego proboszcza największej tomaszowskiej parafii św. Antoniego Padewskiego.

Proboszcz zmarł we wtorek, 11 października nad ranem po długiej chorobie. Miał 70 lat. Za mało, by odchodzić.

Przez ponad dwa lata na oczach parafian i przyjaciół zmagał się z chorobą nowotworową. Mimo kłopotów ze zdrowiem nie podawał się, nie skarżył się, nie odmawiał zaproszeń na uroczystości, czy były to msze św, jubileusze księży, czy skromne imieniny.

Ale ks. Grad znany był o wiele dalej niż tylko w Tomaszowie. Od roku 1981 był rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. Na tej uczelni niemal do samej śmierci wykładał historię Kościoła , bo historia była jego pasją, jak mało kto z łatwością zapamiętywał daty, a wiedzą swoją potrafił się podzielić.

W 1990 roku objął probostwo w Tomaszowie. Ks. Henryk Kowaliński, proboszcz parafii św. Jadwigi na Niebrowie podkreśla, że Tomaszów stracił bardzo wartościową postać. - Ks. Stanisław wrósł w krajobraz Tomaszowa i teraz z pewnością będzie nam wszystkim go brakowało.
Ksiądz Kowaliński podkreśla, że przez 2,5 roku walki z chorobą nie poddawał się, nie rezygnował z odprawiania mszy, spotkań wykładów.

Marcin Witko, nowy poseł wspomina, że równo tydzień przed wyborami odwiedził proboszcza Grada w szpitalu. -Rozmawialiśmy o zbliżających się wyborach, bardzo chciał doczekać ich wyników, niepokoiła go popularności Ruchu Palikota. Podsunął mi kilka pomysłów na końcówkę kampanii. Mówił, że wszystko będzie dobrze - wspomina i dodaje, że w poniedziałek zdążył jeszcze szepnąć proboszczowi, że wywalczył upragniony mandat. - Miał niezwykły dar zjednywania sobie ludzi. Budził wielki szacunek.

Pani Stanisława, parafianka kościoła pw. św. Antoniego bardzo dobrze wspomina proboszcza. - Był uosobieniem spokoju, który szybko udzielał się jego rozmówcy. Jednocześnie potrafił zażartować, czasami upomnieć i pouczyć. Każdy czuł respekt wobec jego wiedzy i inteligencji, ale z drugiej strony był bardzo przychylny i otwarty - wspomina pani Stanisława.

- Ostatnie dwa tygodnie walki z chorobą były największymi rekolekcjami dla tych, którzy przy nim trwali - mówi ks. Tomasz Wojciechowski, wikariusz parafii św. Antoniego. - Z życzliwością patrzył na nas i prosił, byśmy odpoczęli. Tak bardzo dbał o nas, że nie patrzył na swoje cierpienie. Pytał o wszystkich i wszystko, co działo się w parafii. W swoim testamencie prosi wszystkich o modlitwę.

Parafianie i przyjaciele będą mieli dużo czasu, by pożegnać się z tym wielkim człowiekiem. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się już w niedzielę w godz. 18 mszą św. w kościele św. Antoniego, której przewodniczyć będzie abp. Władysław Ziółek. Wówczas w kościele zostanie wystawiona trumna z ciałem proboszcza Przez całą noc w kościele będzie można pomodlić się i czuwać przy trumnie. W poniedziałek w południe rozpocznie się msza pogrzebowa, po niej żałobnicy odprowadzą proboszcza na cmentarz przy ul. Smutnej.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Odszedł kapłan,pedagog i przyjaciel - Tomaszów Mazowiecki Nasze Miasto

Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto