Przebudowa krajowej ósemki zniszczyła mi męża, rodzinny interes i spokój - nie kryje rozżalenia Halina Adamowska, która w Kolonii Zawada prowadzi z rodziną zakład wulkanizacyjny. Zakład funkcjonował od początku lat 90-tych. Dziś stoi nad przepaścią.
Rodzina Adamowskich od lat walczy, by do jej posesji był bezpośredni zjazd z ósemki. Niestety, bezskutecznie. Pani Halina pamięta, że pierwsza wersja drogowców, z 2003 roku, przewidywała rondo obok skrzyżowania w Kolonii Zawadzie i wjazd do ich posesji. Niestety kilka lat później koncepcja się zmieniła. Wiadukt miał powstać za Kolonią, a tam, przez rondo dopiero był dojazd do domostw położonych wzdłuż drogi.
Nie tylko nie uwzględniono zabiegów Adamowskich o bezpośredni zjazd, ale także odmówiono wywłaszczenia całej działki. Zabrano wyłącznie 170 mkw. podjazdu, które wyceniono na 20 tys. zł. - Gdy mąż otrzymał decyzję o wywłaszczeniu i odszkodowaniu nie wytrzymał. Trafił do szpitala i wkrótce zmarł - wspomina pani Halina. - W czerwcu minie rok od kiedy mąż nie żyje, a my nadal nie wiemy, co nas czeka.
O pierwszej wersji, która zakładała, że cała działka zostanie wywłaszczona pamięta także pan Andrzej Jarecki, który przy skrzyżowaniu prowadzi sklep ogólnospożywczy. - Przy pierwszych pomiarach mówiono nam, że cała działka nadaje się do wywłaszczenia, potem koncepcja się zmieniła. Nie było już mowy o wykupie ani o wjeździe, bo akurat z naszej działki zjazd jest na drogę powiatową prowadzącą do Zawady - mówi.
Dziś obie firmy najwięcej klientów mają, jak na ironię, wśród drogowców przebudowujących drogę. Co będzie, gdy roboty się zakończą? Staną ekrany dźwiękochłonne, klienci znikną, a pierwsze w Kolonii Zawada gospodarstwa staną się ostatnimi.
- Kto do nas dojedzie? Nawet ci co o nas wiedzą, nie będą chcieli krążyć po rondach i wąskimi drogami - załamują ręce.
Pani Halina przez lata wymieniała setki pism z wszelkimi możliwymi instytucjami, posłami, rzecznikami. Wszyscy odsyłali do GDDKiA, a tam za każdym razem słyszała to samo: że zjazd będzie przez wiadukt z ronda, a wywłaszczyć całej działki nie mogą, tylko fragment wyceniony na 20 tys. zł.
Stanowisko to podtrzymuje Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA.
- W końcu zdecydowałam się upublicznić sprawę. Usłyszało o nas wiele ludzi, zewsząd płyną słowa otuchy, niestety w sprawie zjazdu nadal nic się nie zmieniło.
31 maja pani Halina pojawi się w Sali Kongresowej w Warszawie na kongresie "Pokrzywdzeni, ale Niepokonani", który przygotowuje Stowarzyszenie Niepokonani, zrzeszające ludzi poszkodowanych przez państwowe organy z całej Polski.
- Wiem, że na naszym terenie jest więcej osób poszkodowanych przez przebudowę krajowej ósemki. Warto, by oni także na kongres pojechali.
Dzień później rodzinę Adamowskich czeka rozprawa w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie. Mają nadzieję, że po niej coś się jeszcze odmieni na lepsze.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?