Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chciałby nazywać się Józef Piłsudski

Beata Dobrzyńska
Ma dwadzieścia lat, jest studentem i chce być... Józefem Piłsudskim. Dosłownie.

Wniosek o zmianę imienia i nazwiska złożył w urzędzie stanu cywilnego - pismo trafiło właśnie na biurko Włodzimierza Goździka, wójta gminy Ujazd w powiecie tomaszowskim. Wójt zrobił wielkie oczy.

- Pierwszy raz w mojej gminie spotykam się z taką prośbą - mówi Goździk. - I mam nadzieję, że ostatni.


Wnioskodawca jest dla dziennikarzy nieuchwytny. Jak twierdzi wójt, młody człowiek obecnie nie przebywa na terenie gminy, przypuszczalnie studiuje w Warszawie. Jak umotywował swą prośbę?


- Powołuje się oczywiście na wartości patriotyczne, jakie niesie ze sobą postać. W podaniu argumentuje także, że osobiście bardzo ceni postać marszałka - czyta nam wójt.


Czy to jednak wystarczająca argumentacja, by mógł w dowodzie wpisać sobie wkrótce zupełnie nowe imię i nazwisko?

- Z pewnością nie - mówi Ina Ogonowska z biura prasowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. - Prawo ściśle reguluje sytuacje, w jakich można zmienić nazwisko. Wnioski o zmianę nazwiska nie podlegają uwzględnieniu, gdy wnioskodawca ubiega się o nazwisko historyczne, wsławione w dziedzinie kultury, nauki, działalności politycznej, społecznej albo wojskowej, chyba że posiada członków rodziny o tym nazwisku.


Kiedy więc urzędnicy mogą się przychylić do prośby? Między innymi wtedy, gdy aktualne imię lub nazwisko jest ośmieszające albo nielicujące z godnością człowieka, gdy ktoś chce zmienić je na imię i nazwisko faktycznie używane albo na noszone zgodnie z przepisami prawa państwa, którego obywatelstwo wnioskodawca również posiada.


Przypadków, gdy obywatele próbują zmienić nazwisko na oryginalne, jest niewiele. Jeśli już, to raczej pozbywają się imion i nazwisk kłopotliwych. - W zeszłym roku jedna zmiana dotyczyła imienia Winnetou, a w drugim nazwiska Łazienka - mówi nam Marcin Masłowski, zastępca rzecznika prezydenta Łodzi. - Średnio w roku dokonuje się też dwóch, trzech zmian imienia bądź imion po zmianie płci.


Przed dwoma laty głośna była sprawa mieszkańca Radomska, który chciał nazywać się James Bond. Wypełnił stosowne formularze. Prośba wielbiciela filmów o słynnym agencie została jednak odrzucona. Może i dobrze, bo kilka miesięcy później mężczyzna został zatrzymany jako podejrzany o zabójstwo starszej kobiety.


A swoją drogą "prawdziwy" James Bond w Polsce już był - kilka lat temu było to autentyczne imię i nazwisko Amerykanina, pracownika ambasady USA w Warszawie.


Wójt Włodzimierz Goździk twierdzi, że decyzja w sprawie Józefa Piłsudskiego zapadnie w ciągu kilku dni. - Nie może być inna niż odmowna - kwituje wójt.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto