Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą progów i fotoradaru na ul. Białobrzeskiej

Beata Dobrzyńska
Pędzące TIR-y to codzienność mieszkańców ul. Białobrzeskiej
Pędzące TIR-y to codzienność mieszkańców ul. Białobrzeskiej Beata Dobrzyńska
Desperacja mieszkańców ulicy Białobrzeskiej w Tomaszowie sięgnęła zenitu. Domagają się od zarządcy drogi położenia na tej ulicy progów spowalniających ruch albo fotoradaru.

Kilka tygodni temu na przejściu dla pieszych pod pędzącym samochodem zginął mężczyzna, niedawno na tej ulicy zostało potrącone dziecko. Musi dojść do kolejnych tragedii, aby ktoś przedsięwziął zdecydowane działania zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa na ul. Białobrzeskiej? 
Niezrozumiały dla mieszkańców jest brak zainteresowania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na drogach publicznych - te i wiele innych ostrych zdań można wyczytać w pełnym emocji wniosku, który do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi skierowali mieszkańcy ul. Białobrzeskiej. 


Mają dość mieszkania przy ulicy, która bardziej zasługuje na miano drogi ekspresowej niż miejskiej. I choć zabudowa domów jednorodzinnych jest tu wyjątkowo gęsta, nic nie robią sobie z tego kierowcy, głównie samochodów ciężarowych, które są istną zmorą. 
O kłopotach mieszkańców ulicy Białobrzeskiej można by już napisać sporą książkę, wyłożone kostką granitową, a potem betonową, po której przejeżdżające samochody ciężarowe bardzo hałasują, potem tłukące się studzienki, również nie dające spać mieszkańcom, ale największym utrapieniem są jadące szybko i brawurowo samochody. Na palcach jednej ręki szukać tutaj kierowców, którzy mają przepisowe 50 km/h na liczniku. 


- Najgorzej jest z TIR-ami, pędzą jak oszalałe, nocą potrafią jechać nawet dobrze powyżej 100 km/h, wyprzedzają się na podwójnej ciągłej, z daleka trąbią na mieszkańców, którzy chcą ze swoich posesji włączyć się do ruchu - mówi Ireneusz Jasiński. Dokładnie przed jego domem jest przystanek autobusowy wyłożony kostką, gdy przejeżdża po nim ciężarówka, cały dom się trzęsie. Pan Ireneusz nie wytrzymał i w imieniu mieszkańców wystosował pismo do ZDW, trafiło ono do wojewody łódzkiego, Urzędu Wojewódzkiego i prezydenta Rafała Zagozdona. Teraz czekają na reakcję.


Trudno włączyć się do ruchu, jeszcze trudniej przejść pieszym na drugą stronę ulicy. Boją się dorośli, tym bardziej obawiając się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Jak długo tak ma być? Dlaczego na ulicy nie pojawiają się patrole policji, dlaczego nikt nie karze mandatami kierowców łamiących drastycznie prawo? - pytają.


Marcin Nowicki, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich potwierdza, że wniosek mieszkańców w ostatnich dniach trafił do zarządu, ale jeszcze jest za wcześnie na decyzje. - Dokładnie przeanalizujemy wniosek mieszkańców - zapewnia Marcin Nowicki i dodaje, że decyzjami o fotoradarach obecnie zajmuje się Główny Inspektorat Transportu Drogowego, a o ich ustawienie może wnioskować także zarządca ruchu, samorządy oraz policja. Trudno też określić, czy jest szansa na ułożenie progów spowalniających ruch, bo są one zwykle montowane na drogach o niższej kategorii niż droga wojewódzka, tym bardziej, że prowadzi nią tranzyt.


Innego zdania są mieszkańcy, którzy wymieniają, że jest to droga na terenie zabudowanym, jest tu przystanek komunikacji miejskiej, firmy usługowo-handlowe, sklep i notorycznie dochodzi do łamania przepisów ruchu drogowego. Jeśli nikt nie zareaguje wyjdą na ulicę i ją zablokują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto