Inspektor Janusz Myga wsiada do auta i kierowca wiezie go do pracy w komendzie. Nieoznakowany wóz opoczyńskiej policji wozi też żonę komendanta... do pracy w oddalonym o 40 km Piotrkowie Trybunalskim. Jest tam szefową Ochotniczego Hufca Pracy.
Praktyki wykorzystywania przez komendanta w Opocznie policyjnych samochodów do prywatnych podróży, ujawnili reporterzy TVN24, Mateusz Wróbel i Rafał Stangreciak. Łódzka komenda wojewódzka wszczęła już w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
Komendant zapewnia, że żaden wyjazd nie doszedł do skutku tylko po to, by podwieźć jego czy żonę. Radiowóz woził oboje niejako "przy okazji". Teraz szef opoczyńskiej policji będzie musiał najprawdopodobniej z nawiązką pokryć koszty kursów blue taxi. Grozi mu też postępowanie dyscyplinarne.
Więcej o tej sprawie w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?