Sprawa Roberta F., autora strony antykomor.pl, zamkniętej po akcji ABW, trafiła do rzecznika praw obywatelskich. Adwokat blogera rozważa też, czy nie skierować do prokuratury zawiadomienia o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy agencji.
Na stronie od sierpnia zeszłego roku gromadzone były materiały o prezydencie Bronisławie Komorowskim. Znalazły się tam m.in. dwie gry - "Komorkiller" oraz "Komor-szoter". Były też zdjęcia, które mogły wyczerpać znamiona czynu zabronionego, polegającego na znieważeniu głowy państwa.
- Wszyscy mamy wrażenie, że czasami służby działają nadgorliwie, jeśli nawet nie mają złych intencji - powiedział wczoraj Donald Tusk, komentując akcję ABW przeciwko administratorowi strony antykomor.pl. Podkreślił, że dla niego to też było "przykre zaskoczenie, że w takiej sprawie używa się tak nieadekwatnych środków". I zapowiedział dyskusję nad zmianami w prawie.
Premier jeszcze wczoraj oczekiwał od ABW pisemnych wyjaśnień w związku z akcją wobec administratora strony.
Obecnie za "publiczne znieważenie prezydenta RP" artykuł 135 par. 2 kodeksu karnego przewiduje do trzech lat więzienia.
Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski przypomniał, że jego resort chciał, by wycofać się z kary pozbawienia wolności i pozostawienia sankcji w postaci grzywny lub ograniczenia wolności.
- Niestety, projekt nie znalazł uznania w oczach parlamentarzystów - stwierdził Kwiatkowski, który nie chciał dokonywać "oceny prawnokarnej" zawartości strony internetowej antykomor.pl, bo - jak podkreślił minister - uczyni to prokuratura.
Medialna burza nie wzruszyła Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim. Wciąż uważa ona, że użycie w tej sprawie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego było uzasadnione. - Uzasadnia je Ustawa o ABW, która w artykule 5 wskazuje, że agencja prowadzi sprawy godzące w organa państwa - mówi Elżbieta Spiżewska-Cyniak, prokurator rejonowy w Tomaszowie.
Tymczasem na zlikwidowanej stronie antykomor.pl tomaszowianin zapowiada stworzenie nowego, jak to określa "jeszcze lepszego serwisu niż Antykomor.pl". Do jego współtworzenia zaprasza wszystkich, którzy "popierają idee wolnościowe w sieci" . Dodaje, że bez znaczenia są poglądy polityczne, bo - jak pisze - "chodzi o wolność słowa - prawo do wyrażania własnych opinii i przekonań bez skrępowania". Student ogłosił właśnie konkurs na nazwę dla nowego serwisu i założył adres e-mailowy, na który można wysyłać propozycje.
25-letni tomaszowianin, który od piątku jest "bohaterem mediów", został niespełna dwa lata temu prawomocnie skazany za kradzież danych i wykorzystanie ich w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wyrządzenie szkody firmie Multimedia Polska SA. Oskarżono go m.in. o to, że w okresie od marca 2007 do sierpnia 2008 przełamał elektroniczne zabezpieczenie i wykradł dane abonentów (Multimedia obsługuje m.in. w Tomaszowie telewizję kablową). Dostał się do serwera i podwyższył swój pakiet z posiadanego 1 megabajta, wartego wówczas 40 zł na biznesowy (6 Mb) - dziesięć razy droższy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?