23 grudnia o godzinie 12:30, przez ochronę jednego ze sklepów przy ulicy Wschodniej została zatrzymana trójka nieletnich złodziejaszków. Jak się okazało był to brat z dwoma siostrami. Chłopak miał 12 lat, natomiast jego siostry były w wieku 13 i 15 lat. Dzieci w jednym ze sklepów ukradły sernik i 10 makowców o łącznej wadze 6 kg, łup wrzucały do materiałowej torby i bez zapłaty za towar wyszły ze sklepu.
Obsługa monitoringu zauważyła tą kradzież, jednak zanim pracownik zdążył zareagować, dzieci opuściły sklep. Pracownicy sklepu wyszli za nimi zatrzymując nieletnich kilka ulic dalej i wzywając policję.
- Wspomniana trójka jest doskonale znana z kradzieży dokonywanych w różnych punktach na terenie miasta. Małe niewinne buzie nie wzbudzają podejrzeń. Nikt kogo odwiedzają nie przypuszcza, że dzieci wychodząc z różnych sklepów, instytucji, kradną. - mówi Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska, rzecznik tomaszowskiej policji. - Nie gardzą niczym, interesuje ich gotówka, ale są zainteresowane wszystkimi przedmiotami, które jest okazja ukraść. Dlatego apelujemy w szczególności do sprzedawców o szczególne zainteresowanie kiedy do sklepu wchodzą maluchy, bez nadzoru dorosłych, interesują się różnymi towarami, które zazwyczaj nie są w zainteresowaniu dzieci, często jedno z nich wchodzi na zaplecze przeszukując torby i portfele sklepowych, a pozostałe dzieci w tym czasie angażują obsługę sklepu.
Dalszym losem nieletnich tomaszowian zajmie się sąd rodzinny.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?