Kilka interwencji dotyczących pomocy zwierzętom w ostatnich dniach zaliczyły służby miejskie.
W ubiegłym tygodniu strażnicy miejscy przez kamerę monitoringu zauważyli stadko dzików, które podeszło w okolice toru lodowego przy ul. PCK, dzięki szybkiej reakcji służb miejski zwierzęta szybko udało się przegonić w kierunku lasu.
W sobotę w rejon Placu Narutowicza zabłądziła sarna, nieszczęśliwe wpadła pod samochód na ul. Farbiarskiej, zostały powiadomione służby, w tym straż miejska, policja i schronisko dla bezdomnych zwierząt. Na miejscu był także lekarz, na szczęście sarnie nic się nie stało, została przetransportowana i wypuszczona do lasu.
W niedzielę po południu strażacy otrzymali zgłoszenie o łabędziu, który prawdopodobnie przymarzł lub zamarzł na Zalewie Sulejowskim. Gdy strażacy przybyli na miejsce, ptaka już nie było, prawdopodobnie odleciał zaskoczony zainteresowaniem ludzi.
Strażacy apelują, aby w przypadku łabędzi, które wydają się być zamarznięte lub przymarznięte do tafli lodu wstrzymać się i poważnie zastanowić nad alarmowaniem służb. Ze szkoleń, które przechodzili strażacy wynika bowiem, że ptaki takie spokojnie zimują nawet do -30 stopni, wprowadzając się w stan hibernacji, w momencie, gdy przeszkodzimy im, ptak próbuje uciec i może go to kosztować tak wiele energii, że nie przetrwa zimy. Strażacy oczywiście przyjmują i sprawdzają każde takie zgłoszenie, ale interwencja nie zawsze jest konieczna.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?