Ze zgłoszenia, które otrzymali tomaszowscy policjanci wynikało, że w sobotę rano sprawca wszedł do pomieszczeń mieszkalnych, skąd ukradł dwa telefony komórkowe o łącznej wartości 500 zł, w ręce złodzieja wpadła również karta bankomatowa z pinem, a sprawca zdążył dwukrotnie wypłacić pieniądze w kwocie 420 złotych.
- Kryminalni szybko ustalili, kto mógł być ewentualnym sprawcą, mężczyzny jednak nie było w mieszkaniu - mówi Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska, rzecznik policji w Tomaszowie. - Po kilku godzinach podejrzewany zgłosił się sam do komendy policji, bo jak stwierdził, chciał ustalić, co policjanci od niego chcieli.
Przypuszczenia policjantów się potwierdziły. Mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty kradzieży z włamaniem, oddał skradzione telefony, które ukrył w skrytce na terenie swojej posesji.
Mężczyzna był doskonale znany mundurowym ze swoich wcześniejszych czynów.
Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?