O ile zlokalizowane na piętrze budynku sklepy: przemysłowy i kosmetyczny całkiem nieźle sobie radzą, o tyle położony na parterze sklep spożywczy jest wyraźnie pechowy. Nie miało i nie ma spożywcze Rondo szczęścia do mądrych rozwiązań. (...) W pierwszej wersji był to sklep spożywczy z wejściem umiejscowionym w szczycie budynku, podzielony na pięć stoisk, trzy kompleksy i jeden wielki bałagan.
Może to trochę za ostre określenie, ale klient, który przykładowo zjawił się, by kupił pół kilo chleba, 15 dkg sałatki jarzynowej, słoik dżemu, kilogram cukru i butelkę oranżady i praktycznie musiał stać w pięciu kolejkach, używał dosadniejszych określeń. Co tu ukrywać. Przykro było patrzeć, jak ekspedientka na stoisku monopolowym wyraźnie się nudziła, ale nie mogła przyjść z pomocą koleżance na stoisku cukierniczym, gdyż była odgrodzona od niej 2-metrową ścianką. Źle się działo w starym Rondzie. Wpadł więc ktoś na pomysł, by zrobić nowe. W tym celu wykwaterowano z parteru sklep elektrotechniczny, przeprowadzono remont i na połowie parteru (drugą połowę zajmuje kawiarnia Regionalna, również nie najszczęśliwsza) rozgościł się nowiutki, spożywczy SAM. I wtedy zaczęło się...
Panorama Robotnicza, 20 grudnia 1976 rok.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?