Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Janem Krakowiakiem, prezesem TCZ, o stanie szpitala i rzekomym konflikcie ze starostą

Joanna Dębiec
Jan Krakowiak, prezes Tomaszowskiego Centrum Zdrowia
Jan Krakowiak, prezes Tomaszowskiego Centrum Zdrowia Joanna Dębiec
Z Janem Krakowiakiem, prezesem Tomaszowskiego Centrum Zdrowia, o stanie szpitala i o rzekomym konflikcie ze starostą powiatu tomaszowskiego, rozmawia Joanna Dębiec.

W sierpniu kończy się panu kontrakt na prezesa Tomaszowskiego Centrum Zdrowia? Podobno szuka pan nowej pracy. Ile CV już pan wysłał?
Na razie żadnego. To tylko plotki. Może jednak będę wysyłał, bo nie chciałbym nagle zostać bez posady.

Jakie są pana plany zawodowe? Może będzie pan prywatyzował inny szpital w regionie?
Za wcześnie, by o tym mówić. O planach rozmawiać możemy dopiero 5 lipca.

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu starosta Piotr Kagankiewicz oceniał pana pracę na ocenę bardzo dobrą, ale nie celującą...
Dostałem również absolutorium na walnym posiedzeniu wspólników. Według pana starosty, mogłem chyba jednak zrobić więcej, bo nie przyznał mi nagrody za rok 2010. A ja sądzę, że więcej już nie dało się zdziałać.

Liczył pan na nagrodę?
Owszem, bo szpital ma najlepsze wyniki ekonomiczne w Polsce. Koledzy z innych szpitali w województwie dostali nagrody, mimo, że mieli gorsze wyniki.

Prawdziwe są więc doniesienia o pana konflikcie ze starostą?
Żadnego konfliktu nie ma, ale zdania na pewne kwestie rzeczywiście mamy odmienne. Normalnie jednak ze sobą rozmawiamy.

Jak pan sam ocenia swoją pracę?
Jestem zadowolony, bo udało nam się uratować szpital, wyciągnąć go z dołka. Groziło mu bankructwo, a teraz bylibyśmy w stanie dofinansować nawet inny szpital, gdybyśmy oczywiście mogli go przejąć. Centrum stale się rozwija, czego przykładem są nie tylko lampy solarowe, naprawione dachy, ale również nowe laboratorium, którego uroczyste otwarcie już 29 czerwca. Po 20 latach do Tomaszowa wraca bakteriologia. Badań nie musimy już wysyłać do Piotrkowa czy Łodzi. Nowy sprzęt mamy też np. na urologii. Warto zaznaczyć, że wszystkie inwestycje prowadzimy z własnych środków lub dotacji, nie potrzebujemy kredytów. Pozytywne zmiany widać zresztą na pierwszy rzut oka. Kiedy przyjechałem do Tomaszowa, teren szpitala porastała wielka trawa, teraz mamy pięknie utrzymany plac.

A co z kadrą?
Udało nam się ściągnąć do Tomaszowa wybitnych lekarzy z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, takich jak onkologa prof. Zbigniewa Morawca, urologa prof. Włodzimierza Stelmacha czy alergologa prof. Iwonę Stelmach.

Szykują się nowe zwolnienia pracownicze?
Grupowe na pewno nie.

Chyba jednak nie wszystko jest tak idealnie...
Są jeszcze niedociągnięcia na kilku oddziałach, ale nie wymienię na których. Na pewno trzeba popracować nad pierwszym kontaktem z pacjentem, czyli tym w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.

A co z oddziałem geriatryczo - rehabilitacyjnym przy ul. Niskiej? Ten pomysł chyba nie należy do udanych...
Pomysł jest dobry, ale nie dostaliśmy na niego pieniędzy z NFZ, a ludzie chcą leczyć się za darmo. Dzwonią i pytają o oddział, więc zainteresowanie jest duże, ale dla tomaszowian 1.500 zł miesięcznie za leczenie i pobyt to za duży wydatek. W Warszawie od razu miałbym pewnie komplet. Wciąż jednak staramy się o kontrakt z NFZ.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto