Wojewoda uchyliła uchwałę z Poświętnego

Pismo w tej sprawie już wpłynęło do gminnego urzędu. Przypomnijmy, że radni wówczas jednogłośnie nie przyjęli dymisji swojego szefa.
- Nikt z radnych nie jest prawnikiem, co nie oznacza, że nie staramy się zapoznawać z przepisami, szczególnie prawem samorządu terytorialnego, jednak w tym przypadku zawiodły służby prawne wójta, przez co cierpi wizerunek nie tylko przewodniczącego, ale całej gminy - uważa radny Michał Franas.
- Teraz nie wiemy, czy mamy przewodniczącego, czy od prawie dwóch miesięcy jesteśmy wprowadzani w błąd, a Rada Gminy nie ma szefa - zadaje sobie pytanie grupa radnych.

Czytając ustawę o samorządzie gminnym mogliśmy tylko wnioskować, że radny w myśl prawa o samorządzie terytorialnym nie jest przewodniczącym od chwili kiedy minął miesiąc od złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji, ale nikt nam tego nie powiedział jasno i wyraźnie - mówi zdenerwowany radny.
Obecnie Radą w Poświętnem tymczasowo mogą kierować dwaj wiceprzewodniczący, ale nie dłużej niż miesiąc. Samorządowcy prawdopodobnie muszą teraz przede wszystkim wybrać przewodniczącego.

Najbliższa sesja w Poświętnem planowana jest na 29 czerwca. Nie przewidywano w porządku obrad wyboru szefa rady, zaplanowane było m.in. głosowanie nad wotum zaufania dla wójta Mieczysława Stępnia. Nad uchwałą z 12 maja uchyloną przez wojewodę radni będą się jednak musieli pochylić raz jeszcze.