18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wczoraj i dziś: Lange - duma czy wstyd?

Joanna Dębiec
Tomaszowianin Oskar Lange był światowej sławy ekonomistą, przedstawicielem Polski w ONZ, wykładowcą na amerykańskich uczelniach i jak twierdzą niektórzy, szpiegiem

Człowiek światowy, przenikliwy obserwator o łagodnym usposobieniu i niebieskich oczach, chodzący szybko mimo kalekiej prawej nogi, z małymi dłońmi, w których zawsze trzymał brązową teczkę, czytający wszystko, co wpadło mu w ręce, uwielbiający jeść - tak o tomaszowianinie Oskarze Langem mówili w 1946 r. dziennikarze, obsługujący ONZ. Pół wieku później, w Polsce, o wybitnym ekonomiście mówiło się już coś innego... szpieg. W 2008 r. nazwisko Lange zniknęło z nazwy wrocławskiej Akademii Ekonomicznej. Wciąż jego ulicami można za to chodzić w Tomaszowie,Warszawie i Częstochowie.

Dom, w którym 27 lipca 1904 r. urodził się Oskar Lange, stoi w Tomaszowie do dziś. By go zobaczyć, wystarczy pójść na ulicę Farbiarską 7 - Lange mieszkał na piętrze. Rodzina zajmowała duży pokój i kuchnię. Razem ok. 50 mkw.- mówi Krystyna Zejmowicz, właścicielka kamienicy.
Ojciec Oskara, Artur, był przemysłowcem, matka Zofia, pochodziła z rodziny Rosnerów. Syna wychowywali w duchu wyznania ewangelickiego. Chrzcił go w tutejszej protestanckiej parafii, pastor Leon May (jego imię nosi ulica między ul. O.Langego, a Graniczną).

Lange nie miał sielskiego dzieciństwa. Wszystko przez gruźlicę stawu biodrowego, którą, jak dowiadujemy się z książki Polskiej Akademii Nauk "Oskar Lange. Dzieła", zdiagnozowano u niego już w 1910 r. Kiepskie zdrowie paradoksalnie przyczyniło się do późniejszych sukcesów. Sześciolatek nie mógł skakać, grać w palanta, mógł za to...czytać i pochłaniać wiedzę niczym gąbka.Choroba uniemożliwiła mu też na jakiś czas chodzenie do szkoły. Uczył się w domu, leczył zaś w Łodzi, Kołobrzegu, Wrocławiu, a nawet w Austrii.
W 1917 r. przyszedł czas na edukację w Gimnazjum Filologicznym (ILO), które skończył w 1922 r. W jego murach, jak podaje Tadeusz Kawka w "Szkole, która przeszła do historii", poznał Juliana Tuwima. Tak poeta pisał w liście do Langego "Jak pustynia za deszczem, tak ja tęsknię za obfitą, długą, rzęsistą, odświeżającą rozmową z panem". Zalety umysłu przyszłego naukowca już wtedy dawały znać o sobie. W szkole organizował laboratorium chemiczne, znał się na historii, matematyce, przyrodzie, uczył języków obcych...Szczególnie zainteresował się jednak filozofią Marksa, Engelsa i Darwina.
Lewicowy zapał Langego uwidocznił się już w 1918 r. Wtedy to czternastolatek o jasnych włosach, w szkolnym kółku wygłosił płomienną mowę o Karolu Marksie w setną rocznicę jego urodzin, a w listopadzie brał udział w rozbrajaniu niemieckich żołnierzy .

Oskar Lange wyjechał z Tomaszowa w 1922 r., a potem bywał tu już sporadycznie, u rodziny. Najpierw były studia na Uniwersytecie Poznańskim, potem Jagiellońskim, gdzie napisał pracę habilitacyjną na wydziale prawa, następnie praca w Warszawie i znów Kraków. Tam związał się z PPS-em, ale jego poglądy były znacznie bardziej radykalne. W tamtych czasach przyjaźnił się m.in. Wandą Wasilewską. W Krakowie pobrał się z Ireną Oderfeld , z którą miał syna Krzysztofa.
Następnie wciągnął go wielki świat- był stypendystą i wykładowcą w Wielkiej Brytanii i w USA. Pracował m.in. na Uniwersytecie w Chicago, Stanford i Berkeley. W Ameryce zjadł nawet kolację z ... Alem Capone. Gangster miał ponoć zaproponować ekonomiście pomoc, gdyby zaszła taka potrzeba...

Oprócz pracy naukowej i ciekawego życia towarzyskiego, Lange angażował się w politykę, która jeszcze bardziej porwała go podczas II wojny światowej. Na początku 1943 r., o czym pisał Tadeusz Kowalik w Polskim Słowniku Biograficznym, rozpoczął publiczną kampanię na rzecz zbliżenia polsko-radzieckiego, czym zaszkodził sobie w polskim rządzie emigracyjnym. Z innymi działaczami robotniczymi ogłosił tzw. Apel do Rozsądku i zorganizował "Ligę Kościuszkowską", nawołująca do wsparcia powstającej w Związku Radzieckim, armii polskiej. Pod inicjatywą podpisał się m.in. Julian Tuwim.
Potem w życiu Langego przyszła pora na wizytę w "bratnim" imperium. Jak podawał Daniel Passent na łamach Gazety Wyborczej w 2006 r., w Związku Radzieckim Langego przyjęto z honorami. Na Stalinie zrobił ponoć dobre wrażenie. Lange prosił go o poprawę losu Polaków wysiedlonych o ch do Azji Środkowej, o korzystne granice dla ojczyzny po wojnie, ale o sprawie oficerów polskich, aresztowanych w 1939 r. nie wspomniał.

Już po wojnie, w 1946 r., Lange został delegatem Polski do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tam, choć dziennikarze określali go jako najbardziej zrelaksowanego spośród wszystkich delegatów, był bardzo aktywny.

Zmieniło się też w jego życiu osobistym. Po rozwodzie wziął sobie za żonę dużo młodszą tomaszowiankę Felicję, córkę cenionego lekarza Alfreda Augspacha. Od lat 50. pracował główniew Polsce, a piastowane przez niego stanowiska i napisane książki tworzą bardzo długą listę.

Co ciekawe, trzy miesiące przed śmiercią Langego w 1965 r. w sanatorium nieopodal Wenecji odwiedził go zarówno sekretarz miejscowej partii komunistycznej, jak i ksiądz kardynał Urbani, patriarcha Wenecji...

Zarzuty o szpiegostwo pojawiły się przy osobie ekonomisty na podstawie książki Johna Earla Haynesa i Harveya Klehra. Według autorów Lange pojawia się w szyfrogramach do Moskwy pod pseudonimem "Friend". Współpracę z Rosjanami miał rozpocząć jeszcze przed wyjazdem do ZSRR. Po tych rewelacjach rozpoczął się spór o naukowca w kręgach akademickich i w mediach. Jedni oskarżali ekonomistę, drudzy bronili...

W Tomaszowie Oskar Lange... ma się dobrze. Tablica upamiętniająca intelektualistę, zawieszona na rodzinnej kamienicy, wprawdzie ostatnio zniknęła, ale nikt jej nie ukradł.- Zdjęłam tablicę, bo była źle zamocowana. Mogła spaść lub stać się łatwym łupem dla złomiarzy-informuje Krystyna Zejmowicz. - Już powróciła na swoje miejsce- dodaje.

od 7 lat
Wideo

Wybory na Litwie - Miażdżące zwycięstwo obecnego prezydenta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto