Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wczoraj i dziś: Jak nie wyzwolenie, to co?

Joanna Dębiec
Jeden z żołnierzy 14 Brygady Artylerii Przeciwpancernej witany na pl. Kościuszki w Tomaszowie. Maj 1945 r.
Jeden z żołnierzy 14 Brygady Artylerii Przeciwpancernej witany na pl. Kościuszki w Tomaszowie. Maj 1945 r. Ze Zbiorów Skansenu Rzeki Pilicy
67 lat temu, 18 stycznia 1945 r. do Tomaszowa wkroczyli radzieccy żołnierze. Mieszkańcy witali ich z radością. Jak mogło być zresztą inaczej po latach biedy i niemieckiego terroru?

To właśnie krew przelana przez radzieckich żołnierzy-obfita danina krwi- scementowała braterstwo broni między ludowym Wojskiem Polskim i Armią Radziecką, ugruntowała przyjaźń między narodem Polski i narodami Związku Radzieckiego (...) W świadomości zwłaszcza starszego społeczeństwa Tomaszowa, owa styczniowa ofensywa pozostanie na zawsze w pamięci jako ofensywa wolności - ofensywa, która przyniosła nam wyzwolenie spod hitlerowskiego jarzma... - tak o wypędzeniu wojsk niemieckich w styczniu 1945 r. trzydzieści osiem lat później można było przeczytać w tomaszowskiej "Panoramie Robotnicznej".

Dziś nikt na cześć "przyjaciół Rosjan" hymnów pochwalnych nie pisze, a oficjalne uroczystości ...owszem są, ale nie nagłaśnia się ich tak, jak np. tych organizowanych dla upamiętnienia września 1939 czy powstania warszawskiego. I tak jednak w Tomaszowie, w porównaniu z tym, co było po 1989 roku, widać wielką zmianę. Na cmentarz w rocznicę wyzwolenia nie przychodzą już tylko działacze lewicowi, ale przedstawiciele władz, uczniowie i harcerze. ..

Nim z Tomaszowa wypędzono w 1945 r. żołnierzy niemieckich, trzeba było "uchronić się przed nawałą bolszewicką". Do budowania okopów nad rzeką Pilicą, Niemcy zmusili tysiące Polaków. - W pracach brało udział wiele kobiet- mówi Andrzej Kobalczyk, dyrektor Skansenu Rzeki Pilicy.
Umocnienia na Pilicy, stawiane od lata 1944 r. do zimy 1945 r., nie spełniły jednak pokładanych w nich nadziei. Rosjanie i tak przedarli się przez rzekę. Nie pomogło nawet wysadzenie przez Niemców mostów w Tomaszowie, Spale i Sulejowie. Już wtedy, rankiem 18 stycznia, radzieccy zwiadowcy węszyli w Tomaszowie...
I ze strony Niemców i Rosjan, nie była to byle jak przygotowana akcja. Wyzwolenie Tomaszowa było częścią ogromnej ofensywy wojsk radzieckich, która rozpoczęła się 12 stycznia 1945 r. Na środkowej linii Pilicy operował 11 Samodzielny Korpus Pancerny na czele z gen. Iwanem Jaszczukiem.Jednostka wchodziła w skład I Frontu Białoruskiego. 16 stycznia korpus dostał rozkaz sforsowania linii Pilicy w okolicach Tomaszowa.

Niemcy, pod dowództwem gen Smillo von Luttwitza, w obliczu nadchodzącego "czerwonego" zagrożenia wyjechali z Tomaszowa na nowe miejsca dowodzenia. Wspierali ich rosyjscy kolaboranci gen. Andrieja Włosowa.
Jeden z radzieckich pododdziałów, nacierający od Białobrzegów, Brzustowa i Ciebłowic wdarł się do miasta przed wysadzeniem przez Niemców mostu kolejowego na Pilicy. W następnym natarciu rzekę pokonała 20 Brygada Pancerna, a po nich wartki nurt Rosjanie sforsowali w rejonie Smardzewic.
Pozostała część 36 Brygady wkroczyła do Tomaszowa przez naprędce zbudowany most kolejowy, przełamując Pilicę w rejonie Piekła za jej ujściem do Wolbórki.
Ludzie, z wejścia do Tomaszowa radzieckich, a także polskich żołnierzy, naprawdę się cieszyli. Radość tę często odbiera się im, mówiąc, że czegoś takiego, jak wyzwolenie nigdy nie było, bo od razu pojawiła się ta zła "komuna", terror i kolejna niewola.

Jak jednak to, że wyzwolenia nie było, wytłumaczyć, tym, którzy podczas wojny cierpieli głód, strach, tracili bliskich, bo Niemcy zabijali ich np. pod Starym Browarem w Tomaszowie, wysyłali do Rzeszy na roboty, męczyli w siedzibie gestapo na Zapiecku. Większość z nich wyzwolenie spod okupacji niemieckiej przyjęła ze łzami w oczach, bo choć polityczna niezależność jest ważna, to może dla nich ważniejsze było wówczas życie, zdrowie, normalny byt, bez strachu przed łapanką czy egzekucją...

Nim wrogowie opuścili miasto, wielu tomaszowian ruszyło na sklepy, magazyny i fabryki. Plądrowali wszystko, co się tylko dało. Do kradzieży dochodziło m.in. w fabryce Bornsteina (na terenie dzisiejszego "Tomtexu"). Wyniesiono stamtąd meble biurowe, maszyny do pisania i liczenia. W chaosie ktoś zaprószył w fabryce ogień, który udało się na szczęście ugasić. Dopiero po kilkunastu dniach zakład zaczął działać. Tomaszowianie rabowali też mienie Tomaszowskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu. Kradzież wyrządziła więcej szkód niż działania wojenne w styczniu!
Do wieczora 18 stycznia Rosjanie zajmowali Tomaszów. Jak dowiadujemy się z publikacji "Wojna zatrzymana w Pilicy" Andrzeja Kobalczyka, na przedpolach miasta i w jego granicach poległo ok. 20 tys. żołnierzy niemieckich i wspierających ich własowców. Rosjan zginęło dwustu.

Przez lata w Tomaszowie i całej Polsce Ludowej gloryfikowało się zasługi radzieckiej armii. O tym, co się stało 18 stycznia 1945 r. uczono w szkołach, trąbiono w prasie, zakładach pracy i podczas oficjalnych uroczystości. Na przykład w 1985r. jak czytamy w "Panoramie Robotniczej", z tej okazji w II LO odbyła się sesja popularnonaukowa, a w sali Miejskiego Centrum Kultury uroczysta sesja Miejskiej Rady Narodowej, podczas której płk. Michaiłowi Orłowowi wręczono medal pamiątkowy "Za zasługi dla Tomaszowa Maz.". Był to jeden z uczestników styczniowych walk z Niemcami.
Dobrze, że dziś, wyciągnęliśmy wnioski z historii PRL-u i 18 stycznia nie przyjmuje się w Tomaszowie radzieckich żołnierzy z honorami. Warto jednak o 18 stycznia pamiętać.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto