Tragiczny motocyklowy początek sezonu. Seria poważnych wypadków

Piękna, słoneczna pogoda sprawiła, że na naszych drogach pojawiło się coraz więcej amatorów dwóch kółek. Motocykliści wyciągnęli swoje szybkie maszyny i ruszyli w Polskę. Niestety, zbyt często brawura bierze górę na zdrowym rozsądkiem i dochodzi do tragedii. W całym kraju już odnotowano wiele śmiertelnych wypadków z udziałem motocyklistów.
Niestety, nie ominęły one również naszego regionu. Tragicznie rozpoczął się nowy sezon motocyklowy w Opocznie organizowany już po raz czwarty.
Na obwodnicy miasta, jadąc od strony Piotrkowa Tryb. doszło w niedzielę 29 kwietnia do tragicznego wypadku drogowego. O godzinie 11.30 kierujący motocyklem marki Honda 26-letni mieszkaniec Piotrkowa Tryb., najprawdopodobniej w
wyniku niedostosowania prędkości do warunków na drodze stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w metalową barierkę ochronną.
Na skutek poniesionych obrażeń motocyklista zginął na miejscu. Mimo podjętej szybko reanimacji nie udało się uratować mu życia.
Młody mężczyzna, jak zdołaliśmy ustalić, jechał właśnie na uroczystą mszę św. dla motocyklistów, inaugurującą rozpoczęcie sezonu motocyklowego w Opocznie. To kolejny śmiertelny wypadek z udziałem motocyklisty na naszych drogach.
Policja apeluje do kierowców. - Śmierć na drodze to dramat całych rodzin - mówi Barbara Stępień, rzeczniczka opoczyń-skiej policji. - Nauczmy się przestrzegać ograniczeń prędkości, pamiętajmy, aby nie przeceniać swoich umiejętności w kierowaniu samochodem czy motocyklem. Czasami drobny błąd, chwila nieuwagi, nadmierna prędkość kończą się tragicznie.
Po śmiertelnym wypadku w Opocznie w internecie pojawiło się wiele wpisów. Jedni piszą o brawurze i nonszalancji, inni zarzucają motocyklistom brak rozumu, a jeszcze inni uważają, że zjazd z obwodnicy jest źle wyprofilowany i dlatego doszło do tragedii. Nic jednak nie przywróci życia Bartkowi. "Zginął przemiły chłopak, który w sierpniu miał brać ślub" - napisała jedna z internautek.
Do trzech niebezpiecznych zdarzeń, w których ucierpieli motocykliści doszło już od początku tego sezonu w powiecie tomaszowskim. W kwietniu w odstępie dwóch dni, w Chrustach Nowych i na ul. Warszawskiej w Tomaszowie Maz. ranni zostali poruszający się jednośladami. Na ul. Warszawskiej 58-letni motocyklista zderzył się z oplem. Z obrażeniami ciała został przetransportowany do tomaszowskiego szpitala.
Do zderzenia samochodu osobowego z motocyklem doszło także w niedzielę 22 kwietnia w Chrustach Nowych. 21-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, kierując bmw w momencie podejmowania manewru skrętu w lewo, wymusił pierwszeństwo wobec nadjeżdżającego z przeciwka 50-letniego mieszkańca powiatu piotrkowskiego, poruszającego się motocyklem honda, doprowadzając do zderzenia.
Kierujący motocyklem z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala.
Motocyklista poszkodowany został także w wypadku na drodze do Spały. Jechał zbyt szybko i nie zapanował nad pojazdem.
- Kierowcy jednośladów, oprócz czerpania radości z szybkiej jazdy, powinni przede wszystkim pamiętać o bezpieczeństwie - swoim i innych uczestników ruchu drogowego - podkreślają policjanci z drogówki. - Motocykl nie ma poduszek powietrznych i pasów bezpieczeństwa, kask i odzież ochronna nie zapobiegną obrażeniom. Dlatego tak ważne jest, by motocykliści podczas jazdy kierowali się rozumem, a nie chęcią przeżycia przygody za wszelka cenę - ponieważ ta cena może być bardzo wysoka.
Przed nami kolejny, słonecznie zapowiadający się weekend. Apelujemy więc o ostrożność i rozwagę na drodze. A przede wszystkim nie decydujmy się na kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Często jednak te apele trafiają w próżnię. Przykład z ostatniej chwili. Policja w Drzewicy zatrzymała na ul. Zdrojowej 20-letniego Paweł N. Kierował on motocyklem marki Suzuki w stanie nietrzeźwości . Ponieważ odmówił poddania się badaniu na alkoteście, pobrano mu krew. A pijany na drogę wyjechał przed godziną 9 rano.