Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomaszowianin, który zabił córkę i ciężko ranił żonę, uniknie odpowiedzialności karnej

Marek Obszarny, Dagmara Kubczak
Dramat rozegrał się w jednym z mieszkań tego bloku przy ul. Akacjowej
Dramat rozegrał się w jednym z mieszkań tego bloku przy ul. Akacjowej fot. Beata Dobrzyńska
Ta zbrodnia wstrząsnęła nie tylko miastem, ale i regionem. Tadeusz H. chwycił siekierę i z zimną krwią zamordował swoją córkę, a następnie próbował zabić żonę.

Krewki 86-latek trafił do aresztu, ale już wkrótce opuści więzienne mury. W ostatni czwartek, po prawie ośmiu miesiącach od tragedii, sąd zdecydował o umorzeniu śledztwa prowadzonego przeciwko Tadeuszowi H.

Tomaszowska prokuratura już pod koniec czerwca wystąpiła do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim o umorzenie śledztwa w tej bulwersującej sprawie. 23 września sąd miał przychylić się do tego wniosku. Powód? Biegły psychiatra stwierdził, że Tadeusz H. jest całkowicie niepoczytalny. A to znaczy, że nie mógł rozpoznać znaczenia swego czynu.

- Biegły stwierdził jednoznacznie, że ten człowiek wymaga leczenia, dlatego wnioskowaliśmy o umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - mówi Robert Wizner, prokurator rejonowy w Tomaszowie.

Mieszkańcy osiedla, na którym doszło do tragedii, są zaskoczeni umorzeniem sprawy. - Coś nieprawdopodobnego - nie może uwierzyć w taki finał jedna z mieszkanek osiedla. - Za coś takiego w więzieniu powinien siedzieć, a nie w zakładzie. Nie wiadomo, czy znowu czegoś nie nabroi - obawia się kobieta.

Zaskoczony jest też sprzedawca z osiedlowego sklepiku U Felka. - Jedna ze starszych pań mówiła mi, że jemu wcześniej coś musiało dolegać, że miał jakieś paranoje. Ale to był szok. Jego córka, to była bardzo spokojna kobieta. Pamiętam, że przychodziła do nas i robiła zakupy dla swej sparaliżowanej matki. Słyszałam, że druga córka zabrała ją na Śląsk.

Sąsiad z bloku przy Akacjowej, który był świadkiem tragedii, wspomina, że morderca twierdził, że córka z żoną podbierają mu pieniądze. - Wyglądał jednak na zupełnie normalnego - dodaje.

Dramat rozegrał się 29 stycznia. Policję zaalarmowali sąsiedzi, którzy usłyszeli przeraźliwe krzyki. Mundurowi zastali na miejscu 86-latka wymachującego siekierą. Na podłodze w kałuży krwi leżały dwie kobiety. 58-letnia córka oprawcy już nie żyła. Jej 79-letnia matka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Tadeusz H. był trzeźwy. Tłumaczył, że poszło o pieniądze, które córka z żoną rzekomo miały mu podbierać.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto