Jego śmierć nie ma związku z działaniami bojowymi - poinformowało w czwartek Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
Zmarły miał 35 lat. Okoliczności jego śmierci wyjaśniają służby medyczne. Żołnierz był w trakcie leczenia szpitalnego. Rodzina została powiadomiona o jego śmierci.
Sierżant Zbigniew Biskup pozostawił żonę i dziewięcioletniego syna. Służył w Afganistanie od ponad dwóch miesięcy. Był starszym technikiem śmigłowca w Samodzielnej Grupie Powietrzno-Szturmowej wchodzącej w skład polskiego kontyngentu. Od 1999 r. służył w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. To była jego czwarta misja zagraniczna. Dwa razy służył w Iraku, drugi raz wyjechał do Afganistanu.
- Nie była to pierwsza misja sierżanta Biskupa. Jesteśmy wstrząśnięci tą śmiercią, tym bardziej, że nastąpiła zaraz po tragicznej śmierci 5 innych żołnierzy w Afganistanie - powiedziała kpt Ewelina Osuchowska-Rybka, oficer prasowy brygady.
Na razie nie wiadomo, kiedy ciało kawalerzysty zostanie sprowadzone do Polski. W piątek po godzinie 16 na lotnisku Okęcie w Warszawie wyląduje samolot z pięcioma żołnierzami, którzy zginęli w środę w zamachu. Nie ma informacji, by razem z nimi do kraju miał zostać przywieziony kawalerzysta.
Dotychczas w Afganistanie straciło życie w sumie 37 Polaków; 36 z nich to żołnierze.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?