Szkoły czekają na 6-latków, a one nie chcą

W Tomaszowie czekają na najmłodszych

Wątpliwości rodziców, którzy są zmuszeni posłać swoje sześcioletnie pociechy do szkoły zwykle są podobne: dotyczą działania świetlicy, godzin, o których zaczynają się zajęcia, czy podczas przerw maluchy mają kontakt z najstarszymi dziećmi. Rodzice patrzą także na wyposażenie szkół, place zabaw, szatnie. Dopytują, czy sześciolatki będą w klasach ze starszymi dziećmi, czy w osobnych oddziałach.

Jak zapewnia Leszek Tomczyk, naczelnik wydziału edukacji w magistracie, tomaszowskie podstawówki są dostosowane do potrzeb dzieci najmłodszych. W ostatnich latach wiele w nich zrobiono, by spełniały wymogi maluchów. Powstawały place zabaw, nowe boiska, szkoły wyposażano w nowe meble, pomoce dydaktyczne.

Sławomir Żegota dyrektor Szkoły Podstawowej nr 14 zapewnia, że szkoła gotowa jest na przyjęcie sześciolatków już od dawna. - W szkole mamy zerówkę, z której większość dzieci pójdzie już do pierwszej klasy, wśród klas pierwszych także mamy klasę złożoną z samych sześciolatków, ale są także klasy mieszane. Tu wybór pozostawiamy rodzicom - mówi dyrektor i dodaje, że w jego szkole jest plac zabaw, w salach są kąciki z dywanami, kupiono nowe meble, w stołówce są niższe krzesełka i stoliki, dzieci korzystają z tablic multimedialnych, komputerów, a pawilon z maluchami jest oddzielony od starszych klas.
Dyrektor dodaje także, że na początku roku zawsze każdy nauczyciel zerówek i klas pierwszych dostaje do pomocy stażystę, który pomaga ogarnąć najmłodsze dzieci.

Ponad 130 wniosków o odroczenie

Tymczasem wielu rodziców sześciolatków próbuje odroczyć obowiązek szkolny. Jest to możliwe pod warunkiem, że rodzic otrzyma z poradni pedagogiczno-psychologicznej opinię, że dziecko, dosadnie mówiąc, jeszcze się do szkoły nie nadaje.
Na początku tego tygodnia w Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Tomaszowie na rozpatrzenie czekało ponad 130 wniosków rodziców sześciolatków z całego powiatu tomaszowskiego o zbadanie dzieci, z czego 90 dotyczyło samego miasta.

- Ja do tej pory wydaliśmy około dziesięciu opinii, które mogą być podstawą odroczenia obowiązku szkolnego, średnio była to co druga opinia przez nas wydana - mówi Marcin Małek, dyrektor placówki. - W tej chwili mamy obawę, czy wszystkie złożone przez rodziców wnioski uda nam się rozpatrzyć przed wakacjami. Aby się to udało pracujemy na bardzo intensywnie. W zasadzie takie badanie ucznia powinno się odbywać w kwietniu i maju, wówczas będzie najbardziej wiarygodne, ale ze względu na duże obłożenie, badania rozpoczęliśmy już w marcu.

Zbyt późne wydanie opinii, które są podstawą do wydania przez dyrektora szkoły opinii o odroczeniu obowiązku szkolnego, zdaniem naczelnika Leszka Tomczyka może być poważnym problemem dla szkół i przedszkoli, które już w kwietniu powinny znać liczbę przyjętych uczniów, by przygotować się do nowego roku.

- Istnieje niebezpieczeństwo, że dzieci, które początkowo przyjęliśmy do szkoły, a które będą miały negatywną opinię z poradni, będą cofane do przedszkoli czy oddziałów przedszkolnych, gdzie będzie trzeba dla nich znaleźć miejsce. To spory problem zarówno dla dyrektorów przedszkoli i szkół, nad którym będziemy musieli usiąść - mówi naczelnik Tomczyk.
W Tomaszowie , jak wynika z szacunkowych danych do pierwszej klasy powinno zostać przyjętych około 300 dzieci urodzonych w pierwszej połowie 2008 roku. Ile faktycznie do szkół pójdzie, może się okazać dopiero po wakacjach.

W Opocznie też chcą odraczać szkołę

Również w Opocznie wielu rodziców złożyło już wnioski o odroczenie badania dojrzałości szkolnej.
- Rzetelnie badamy dzieci pod względem społecznym, poznawczym i emocjonalnym, i wskazujemy braki, które mają i są do uzupełnienia - mówi Anna Kucharska, dyrektor Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Opocznie i potwierdza, że jest zainteresowanie rodziców tymi wnioskami. - W sytuacji, kiedy jest kilka poważnych niedociągnięć, rzeczywiście proponujemy, by odroczyć ten obowiązek. Są jednak i takie dzieci, które mogą iść do pierwszej klasy. Start jest najważniejszy dla dziecka, a rodzic ma prawo wiedzieć, czy ono da sobie radę - dodaje dyrektor.

Opoczno przygotowane na przyjęcie sześciolatków

W Opocznie, jak zapowiada Adam Kozłowski, naczelnik wydziału oświaty i funduszy europejskich, żadnych rewolucji związanych z posłaniem sześciolatków do szkoły nie będzie.
- Jesteśmy przygotowani na przyjęcie sześciolatków - mówi Kozłowski. - W szkołach zmniejsza się liczba oddziałów wychodzących. Ta liczba niweluje liczbę pierwszych klas.

W szkołach miejskich, według planowych wyliczeń, naukę ma rozpocząć 139 sześciolatków z pierwszego półrocza 2008 roku. W Szkole Podstawowej powstaną dwa nowe oddziały i będzie ich łącznie sześć. W SP nr 2 naukę ma rozpocząć 140 uczniów w pięciu oddziałach, a w SP nr 3 - 98 uczniów w czterech oddziałach.

Opoczyńskie szkoły już wcześniej doposażyły swoje pracownie dla pierwszaków. Przy wielu z nich w ramach rządowego programu "Radosna szkoła" pojawiły się też place zabaw.
Place zabaw powstały przy Szkole Podstawowej w Modrzewiu z siedzibą w Ziębowie, Szkole Podstawowej w Libiszowie i Zespole Szkół w Mroczkowie Gościnnym.
Opoczyńskie szkoły - jedynka i trójka - dostały na nowe place zabaw po 115 tys. zł, samorządowa dwójka otrzymała 62 tys. 650 zł, a szkoła w Ogonowicach 63 tys. 836 zł.

Gmina Opoczno skorzystała też z dofinansowania na trzy ogródki dydaktyczne. Powstały one w przedszkolach nr 2 i 8 w Opocznie oraz w Szkole Podstawowej nr 1 w Opocznie. Ich utworzenie kosztowało blisko 104 tysiące zł.

Sprawdź szkołę

Rodzice dzieci sześcioletnich, ale nie tylko mogą sprawdzić szkołę, do której chcą posłać swoje dzieci na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Powstała tam specjalna mapa wszystkich podstawówek w Polsce, które będą przyjmować sześciolatków. Z powiatu tomaszowskiego ujęto 32 podstawówki, w tym dziewięć z Tomaszowa. Z powiatu opoczyńskiego opisanych jest 45 szkół podstawowych.
W Z danych o szkole dowiemy się m.in. ilu uczniów się w niej uczy, ilu korzysta ze świetlicy, dodatkowych zajęć i posiłków, ile jest oddziałów, ilu nauczycieli jest w całej szkole, a ilu na świetlicy.
Dyrekcja szkoły i rada rodziców dostały także do wypełnienia specjalne ankiety, w których mają ocenić m.in. jak ich szkoła jest przygotowana do przyjęcia sześciolatków, jak jest wyposażona, jak przygotowani są nauczyciele, jak prowadzone są zajęcia, jak działa świetlica, czy dzieci są bezpieczne. Te same aspekty oceniała niezależnie dyrekcja, rodzice i wizytator.

Namiary

Mapę znajdziemy na stronie www.6latki.men.gov.pl. Na tej stronie znajdziemy też garść porad i informacji potrzebnych, gdy posyłamy dziecko do szkoły. Działa także specjalna infolinia 0-22 34 74 700, na której możemy zgłosić nieprawidłowości w szkołach, zasięgnąć informacji i uzyskać poradę.