Zarzutów jest kilka i dotyczą głównie sytuacji, gdy mandaty były wystawiane nie za faktyczne wykroczenie, ale za niewskazanie kierującego.
Proces rusza po ponad roku od postawienia zarzutów przez Prokuraturę Okręgową w Piotrkowie i po ponad pół roku, od momentu skierowania aktu oskarżenia do sądu. Najpierw, gdy akt trafił do sądu w Tomaszowie, ten zabiegał, by sprawę przejęła inna jednostka, uzasadniając, że dwóch z oskarżonych strażników było oskarżycielami publicznymi i znają się z sędziami karnistami z tomaszowskiego sądu. Te argumenty nie zostały uznane.
Następnie pełnomocnik oskarżonych złożył do sądu wniosek o umorzenie sprawy ze względu na znikomą szkodliwość czynów, prokuratura jednak nie zgodziła się na to i sprawa trafiła na wokandę.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?