Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skatowali psa w Smardzewicach koło Tomaszowa? Pies ma poważne obrażenia głowy, trafił pod fachową opiekę. ZDJĘCIA

Marek Obszarny
Marek Obszarny
Skatowali psa łopatą w Smardzewicach koło Tomaszowa? Pies ma poważne obrażenia głowy, trafił pod fachową opiekę
Skatowali psa łopatą w Smardzewicach koło Tomaszowa? Pies ma poważne obrażenia głowy, trafił pod fachową opiekę mat. Fundacji na Rzecz Zwierząt Skrzywdzonych Amicus Canis
Skatowali psa w Smardzewicach koło Tomaszowa? Pies ma poważne obrażenia głowy, trafił pod fachową opiekę. Sprawcy mieli użyć szpadla lub łopaty. Sprawą zajęła się Fundacja na Rzecz Zwierząt Skrzywdzonych Amicus Canis. Pomogli strażacy i weterynarze. Postępowanie prowadzi też tomaszowska policja.

Skatowali psa w Smardzewicach koło Tomaszowa?

Do zdarzenia doszło w poniedziałek późnym wieczorem, 24 kwietnia 2023. W Smardzewicach przed sklepem "Dino" haniebnym wyczynem pobicia psa przy pomocy łopaty lub szpadla (wersje są różne) "chwaliło się" dwóch mężczyzn. Z relacji przekazywanych we wsi z ust do ust, a także w komentarzach na portalach społecznościowych, wynika, że kilku innych mieszkańców słyszało te przechwałki i początkowo nie mogli w nie uwierzyć. Okazało się jednak, że pies z obrażeniami głowy rzeczywiście leży pod płotem przy ul. Głównej w Smardzewicach.

Mieszkańcy zaalarmowali służby. Na miejsce przyjechała policja, straż pożarna oraz weterynarz, który ma podpisaną umowę z gminą Tomaszów na tego typu interwencje. Stwierdził urazy głowy.

- Pies miał dziwnie uszkodzoną skórę, rany były punktowe jakby od dziabnięcia ostrym narzędziem. Mocno cierpiał - mówi nam Maciej Kejna, lekarz weterynarii, który zjawił się na miejscu i zabezpieczył zwierzę przeciwbólowo.

Bez śladów wypadku...

Weterynarz pytany o to, czy obrażenia wskazują - jego zdaniem - na pobicie psa, czy np. na wypadek komunikacyjny, mówi, że na 100 procent nie można tego stwierdzić, ale pies nie wygląda na ofiarę wypadku, a raczej czyjegoś celowego działania. Obrażenia widoczne były bowiem tylko na głowie, zaś na dość jasnym umaszczeniu nie było śladów przeciągnięcia czy przetoczenia po brudnej ulicy, które byłyby typowe dla zdarzenia komunikacyjnego.

Uwaga! Niektóre zdjęcia mogą być uważane za drastyczne:

Sprawą zainteresowała się Amicus Canis - Fundacja na Rzecz Zwierząt Skrzywdzonych i - po uzgodnieniu z wójtem gminy Tomaszów - podjęła się opieki nad pieskiem. Pomogli także strażacy z OSP Wąwał, którzy przewieźli psa do Przychodni Weterynaryjnej Optivet w Piotrkowie Trybunalskim. Trafił tam w dobre ręce i pod fachową opiekę na wysokim poziomie. Przyjmuje leki przeciwbólowe i przeciwobrzękowe. Niestety, rokowania nie są dobre...

- Pies jest w stanie złym, ale wydaje się, że stabilnym. Rokowanie ostrożne do złego. Ma liczne obrażenia głowy w postaci złamań kości czaszki. Najprawdopodobniej ma również uszkodzone oko. Podejrzewamy u niego wstrząśnienie i obrzęk mózgu. W tym kierunku prowadzimy leczenie. Zalecamy wykonanie badań typu tomografia komputerowa lub rezonans magnetyczny - przekazał nam Przemysław Zadumiński, właściciel Przychodni Weterynaryjnej Optivet w Piotrkowie Trybunalskim.

Pytany o to, czy obrażenia świadczą o pobiciu, czy raczej o wypadku komunikacyjnym, Przemysław Zadumiński odpowiada:

- Nie można na 100 procent powiedzieć, czy to był wypadek, czy akt okrucieństwa, ale można to brać pod uwagę, ponieważ reszta ciała nie jest uszkodzona. Tylko głowa.

Fundacja złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa

Fundacja Amicus Canis podaje obrażenia psa jeszcze dokładniej: "W obrębie czaszki złamanie wyrostka wieńcowego żuchwy prawego z dwoma odłamami, pękniecie wyrostka skroniowego kości jarzmowej prawej oraz wyrostka jarzmowego kości skroniowej prawej. Pękniecie kości czołowej po stronie lewej nad oczodołem." Jej przedstawiciele zapowiadają złożenie oficjalnego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Jesteśmy zdziwieni sygnałami, które do nas docierają, że policja, choć przyjechała na miejsce wkrótce po zgłoszeniu, nie przesłuchała od razu osób wskazywanych jako sprawców i nie zabezpieczyła dowodów - mówi nam Katarzyna Błaszczyk z Amicus Canis - Fundacji na Rzecz Zwierząt Skrzywdzonych.

Policja wprawdzie we wtorek od rana przesłuchiwała świadków i weterynarzy, a dwaj domniemani sprawcy są ustaleni, ale wieść gminna niesie, że dziś już nikt nie tylko nie chwali się pobiciem psa, ale i do niego nie przyznaje. Ktoś za to wybił szybę w oknie domu jednego z domniemanych dręczycieli psa...

Z policji na razie nie otrzymaliśmy informacji w tej sprawie. Początkowo poszukiwano właściciela psa, ale nikt się nie zgłosił. Pies był widziany, jak błąka się od kilku dni. Ma około 4-5 lat, waży 14 kilogramów, nie ma czipa, obroży, ani żadnego innego oznakowania.

Skatowali psa łopatą w Smardzewicach koło Tomaszowa? Pies ma poważne obrażenia głowy, trafił pod fachową opiekę

Skatowali psa w Smardzewicach koło Tomaszowa? Pies ma poważn...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto