I tym razem konieczne było użycie dźwigu, a zaledwie kilkadziesiąt metrów pokonać trzeba było w sześciu odcinkach. Andrzej Kobalczyk, dyrektor skansenu przyznaje, że była to bardzo trudna akcja.
- Musieliśmy wpasować schron w wykopaną wcześniej dziurę, tak by go nie uszkodzić, a jednocześnie właściwie ustawić - mówi dyrektor. - Akcja nie byłaby możliwa bez pomocy firmy pana Mieczysława Żyłki z Tomaszowa, który udostępnił dźwig, a pracownicy ciepłowni także za darmo wykopali dół.
Schron typu tobruk znalazł miejsce w okopach wzorowanych na linię Pilicy. Został już okopany, częściowo wystaje ponad powierzchnię, konieczne było jego oszalowanie, tak aby podczas rekonstrukcji żołnierze bezpiecznie mogli do niego wejść.
Prawdopodobnie schron będzie można zwiedzać przy okazji organizowanych w skansenie imprez. Najbliższa odbędzie się już 11 września. Będzie wtedy zaprezentowany m.in. epizod II wojny światowej spod Tomaszowa, gdy jeden z mieszkańców miasta sam poradził sobie z kilkoma czołgami.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?