O Karewiczu i spotkaniu z nim opowiadali jego dobrzy znajomi i przyjaciele, Mariusz Sobański, który festiwal otworzył, Krzysztof Jochan i Antoni Malewski. Ten ostatni podczas spotkania poprzedzającego jazzowy koncert, przypomniał spotkania z Markiem jakie odbywały się m.in. w Tomaszowie Maz. i Inowłodzu.
Muzyczną ucztę przy Rzęźniczej poprzedziła minuta ciszy, którą uczczono pamięć zmarłego przed kilkoma dniami Mirosława Orłowskiego, dawnego muzyka, a ostatnio wybitnego siłacza bijącego światowe rekordy w sportach siłowych. Przypomniał o nim Jacek Kowalewski.
Wieczór poświęcony pamięci Marka Karewicza rozpoczął znany jazzowy muzyk pochodzący z Tomaszowa Maz. Marek Michalak. Zagrał krakowskiego bluesa, ten sam utwór, który wykonał kiedyś w warszawskiej Stodole właśnie dla Marka Karewicza.
Po nim muzyczną sceną zawładnął Janek Szkudlarek z zespołem, który wsparła basistka z Wrocławia. Zaprezentowali kilka fajnych kawałków. Licznie zgromadzonej publiczności ich utwory przypadły do gustu.
Jazzowy festiwal w Arkadach zakończyli bracia Marek i Maciek Kądzielowie z zespołem. Na finał wspólnie z Markiem Michalakiem zagrali słynną na całym świecie kołysankę Summertime. To była jazzowa uczta.
Po artystycznych występach, tuż przed godz. 22, wszyscy uczestnicy festiwalu, a więc muzycy i przybyła na koncert publiczność, wspólnie udali się nad Wolbórkę. Rozśpiewany pochód poprowadził Marek Michalak.
Po pamiątkowym zdjęciu towarzystwo wróciło do Galerii Arkady, gdzie miły wieczór poświęcony Markowi Karewiczowi był kontynuowany.
Festiwalowi towarzyszyła wystawa artystycznych prac wykonanych przez Marka Karewicza.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?