Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozbój, którego nie było. Tomaszowianin wymyślił, że go pobito

Beata Dobrzyńska
25-letni tomaszowianin, próbując ukryć stratę pieniędzy, wymyślił, że został pobity i okradziony pod sklepem na Strzeleckiej. Policja nie dała się nabrać.

6 kwietnia o godzinie 13:50, 25-letni mieszkaniec Tomaszowa zgłosił, że został pobity i okradziony. Jak wynikało z informacji, około godziny 2:00, zawiadamiający udał się do jednego ze sklepów nocnych przy ulicy Strzeleckiej, gdzie zauważył stojących czterech mężczyzn, w wieku 20-22 lat, nagle jeden z nich miał uderzyć go w twarz, następnie do napaści dołączyli pozostali, kopiąc leżącego pokrzywdzonego.

Jak wynikało z dalszych zeznań jeden z agresorów zażądał od pokrzywdzonego pieniądze i telefon komórkowy. 25-latek wydał im 300 złotych oraz telefon, wtedy sprawcy uciekli, a pokrzywdzony poszedł do domu.

Następnego dnia zgłosił się na policję i powiadomił o wspomnianym zdarzeniu. Policjanci rozpoczęli poszukiwanie sprawców. Zaczęli ustalać i przesłuchiwać świadków, sprawdzać monitoringi. Analizując szczegółowo zebrane
informacje, policjanci doszli do wniosku że wersja wydarzeń jest odmienna od treści zeznań złożonych przez pokrzywdzonego. Okazało się, że pokrzywdzony sam wymyślił napad, ponieważ było to według niego
dobre alibi na ukrycie straconych pieniędzy.

Zgłaszającemu nie udało się oszukać kryminalnych. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań grozi kara nawet do 3 lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto