RKS Lechia - Znicz Pruszków 1-3. II-ligowcy lepsi w Paradyżu w deszczowej konfrontacji (Foto+film)

Dla Lechii był to dopiero drugi mecz kontrolny, Znicz natomiast już za tydzień zaczyna walkę o II-ligowe punkty. I tę różnicę w przygotowaniach było widać na boisku. Oba zespoły nie stworzyły porywającego widowiska, a o bramkach decydowały głównie drobne błędy. Mecz toczył się podczas padającego deszczu, co też nie ułatwiało zadania piłkarzom obu drużyn.

Pierwszą groźną sytuację w meczu stworzyli tomaszowianie. W 34 minucie Marcin Mirecki znalazł się sam na sam z bramkarzem rywali, strzelił w długi róg, ale golkiper Znicza nie dał się zaskoczyć.

W końcówce I połowy do głosu doszli rywale i zdobyli dwa gole, oba z rzutów wolnych. W obu przypadkach ewidentnie zawinili nasi obrońcy. Raz podając piłkę do własnego bramkarza, który złapał ją w polu karnym, a za drugim razem niepotrzebnie faulując rywala będącego na wprost bramki Lechii. Pewnym egzekutorem wolnych okazał się Maciej Machalski.

W II połowie Lechia robiła wiele żeby odrobić straty i w 71 min. to jej się udało. Kontaktowego gola, ładnego zresztą zdobył Artur Golański. Ale 10 minut później Znicz odpowiedział celnym trafieniem i wygrał ten pojedynek 3:1.

Trenerzy obu zespołów dali pograć wszystkim piłkarzom jakich zabrali na sparing do Paradyża.

Znicz Pruszków – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1 (2:0)
Bramki: 39, 44, 81 – Artur Golański 71

Lechia: Mateusz Awdziewicz (30. Jakub Paduch, 60. Piotr Bukowski) – Patryk Jakubczyk, Kamil Cyran, Patryk Walasek (46. Paweł Magdoń), Kamil Tlaga – Konrad Kumor (60. Piotr Kornacki), Łukasz Bocian (46. Bartłomiej Cieślik), Kamil Szymczak (60. Kacper Przedbora), Artur Golański, Marcin Mirecki (46. Rafał Nowak) – Bartłomiej Maćczak (46. Jakub Rozwandowicz). Trener Bogdan Jóźwiak.

Już w środę, 18 lipca, tomaszowianie zagrają kolejny sparing. W Kluczborku zmierzą się o godz. 17 z MKS.