Wojewoda łódzki wydał zezwolenie na przeprowadzenie ekshumacji szczątków pogrzebanych na terenie placu Kościuszki. Ze względu na podejrzenie, że są to szczątki żołnierzy Armii Czerwonej, jako miejsce ich docelowego pochówku wskazana została kwatera wojenna żołnierzy Armii Czerwonej położona na cmentarzu przy ul. Smutnej.
Ekshumacja będzie wykonana pod nadzorem archeologa przy udziale między innymi przedstawicieli Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim, Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Tomaszowie Mazowieckim, Polskiego Czerwonego Krzyża, Biura Wojewody Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi.
- Zgodnie z decyzją wojewody, jesteśmy zobowiązani przeprowadzić i zakończyć ekshumację do 31 grudnia 2014 roku. Oczywiście, ze względu na konieczność prowadzenia w tym miejscu prac związanych z rewitalizacją placu Kościuszki, będziemy chcieli ekshumację przeprowadzić bez zbędnej zwłoki - mówi Jakub Pietkiewicz z Urzędu Miasta.- Obecnie przygotowujemy pomieszczenie sąsiadujące z chłodnią na cmentarzu komunalnym jako miejsce przechowania szczątków do czasu ich pochówku i wyłaniamy podmiot, który dokona ekshumacji oraz osobę, która będzie pełniła nadzór archeologiczny.
Przypuszczalnie ekshumacja odbędzie się w przyszłym tygodniu, ale niewykluczone, że jeśli będą kłopoty przy wyłanianiu wykonawcy, termin zostanie przełożony.
W ostatnich dniach robotnicy uporali się z betonowym fundamentem Pomnika Wdzięczności, który został odkopany w centralnym punkcie pracy. To, że fundament zostanie odkopany nie było niespodzianką, ponieważ wiele osób pamięta, czy na przełomie lat 80. i 90., gdy była niszczona gwiazda, która przez cały okres PRL stała na placu, żaden sprzęt nie było sobie w stanie poradzić z fundamentem.
- Zupełnie mnie to nie dziwi - mówi Marek Chowaniec, kierownik robót na pl. Kościuszki z ramienia firmy SKO-BUD. - To chyba najsolidniejszy beton, który w XX i XXI wieku powstał w Tomaszowie. Aby go rozkuć musieliśmy sprowadzić lepszy sprzęt, bo ten, który do tej pory używaliśmy na placu nie był sobie w stanie z nim poradzić. Beton był zbrojony drutem, ale żadnych niespodzianek, typu lufa armatnia czy miny w betonie, nie znaleźliśmy.
Jak się także okazuje, na placu widać resztki fundamentów cerkwi prawosławnej, która stała tu na początku ub. wieku. Z posiadanych dokumentów wynika, że firma, która na początku lat 20. XX wieku rozbierała cerkiew, miała także rozebrać fundamenty. Jak się okazuje jednak, nie zrobiła tego zbyt starannie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?