Wczoraj, 24 kwietnia, przed Sądem Rejonowym w Tomaszowie Maz. zakończył się proces w tej sprawie. Ogłoszenie wyroku sąd zapowiedział na poniedziałek.
Wczoraj sąd przesłuchał czworo świadków pobicia. Oskarżony Grzegorz S. przyznał, że zrobił źle i przeprosił ordynatora. Jego obrońca tłumaczył atak na lekarza zdenerwowaniem. Prosił sąd dla swego klienta o wyrok w zawieszeniu, niezasądzanie nawiązki i nieobciążanie go kosztami procesu z uwagi na sytuację rodzinną oskarżonego (ma troje dzieci, jest bezrobotny, bez prawa do zasiłku, utrzymuje się z prac sezonowych). Mężczyzna był już jednak wcześniej karany.
Prokuratura oskarżyła Grzegorza S. o to, że "naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego, ordynatora oddziału ortopedycznego TCZ, w ten sposób, że zadał mu uderzenia pięściami i kopał go, czym spowodował u niego obrażenia ciała w postaci urazu głowy połączonego z utratą przytomności, wstrząśnienie mózgu oraz urazu twarzoczaszki, rany tłuczonej wargi i obrzęku twarzy".
Według prokuratury, sprawca dopuścił się tego czynu bez powodu, będąc pod wpływem alkoholu (około 2 promile w organizmie) w miejscu publicznym. Grozi mu od sześciu miesięcy do pięciu lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?