Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Tomaszowa Marcin Witko odpowiada na hejt, jaki wylał się na niego w sieci w ostatnich dniach

bead
Prezydent Tomaszowa Marcin Witko odpowiada na hejt, jaki wylał się na niego w sieci w ostatnich dniach, po tym jak udostępnił Poczcie Polskiej zaszyfrowane dane mieszkańców Tomaszowa potrzebne do przeprowadzenia wyborów.

Prezydent Tomaszowa Marcin Witko odpowiedział w środę, 28 kwietnia, na hejt, jaki wylał się na niego w sieci w ostatnich dniach, po tym jak udostępnił Poczcie Polskiej zaszyfrowane dane mieszkańców Tomaszowa potrzebne do przeprowadzenia wyborów.

- Jest mi bardzo przykro. Czytam od wczoraj różne komentarze i mam wrażenie, że nikogo nie interesują fakty. Liczy się tylko to, żeby dokopać. Żeby bolało. Udało się. Boli, moją rodzinę też. Przez ostatnie dni samorządowcy – nie tylko ja – są obiektem ataków, wulgarnych komentarzy i wyzwisk. Znaleźliśmy się w tej sytuacji bez naszej winy, a jesteśmy mieszani z błotem. Czy ktokolwiek, kto wylał na mnie wiadro pomyj, wczytał się w moje stanowisko? - pyta Marcin Witko.

Prezydent przypomniał, że organ nadzorczy zobligował samorządy do przesłania danych. Prezydent Tomaszowa zdecydował się dane przesłać, ale wcześniej je zaszyfrował. Hasło mam tylko on i bez niego nikt pliku nie otworzy. Przekaże je ‒ lub nie ‒ dopiero, gdy sytuacja będzie klarowna i jasna – tak by można było wtedy podjąć szybkie działania.

"Od kilku dni czytałem setki wiadomości. Jedni mieszkańcy pisali do mnie, żeby nie udostępniać danych bo mnie pozwą, drudzy, że jeżeli danych nie udostępnię, to mnie pozwą za zablokowanie im prawa wyborczego. Ja, jak i inni samorządowcy staliśmy się ofiarami zmasowanego ataku. Nikt nawet nie próbował na chłodno podejść do sprawy. Bez kompromisu politycznego na górze wybory muszą się odbyć – ale chcę przypomnieć, że do tanga trzeba dwojga. A w tym wypadku może i więcej. Na koniec jeszcze taka refleksja. W prywatnych wiadomościach, proszę bardzo, możecie używać sobie, jestem osobą publiczną i nie mogę mieć pretensji o krytykę, nawet taką, która nie ma wiele wspólnego z kulturą osobistą. Jednak wśród moich znajomych na FB są również moi najbliżsi, którzy osobami publicznymi już nie są i wszystko bardzo przeżywają. Wielu obrażanie przychodzi niezwykle łatwo, coś się napisze i poszło. To dla mnie niezwykle cenna lekcja. W takich sytuacjach człowiek przekonuje się, kim naprawdę jest drugi człowiek. Kto jest wsparciem, a kto woli udawać, że problemu nie ma. Do jakich forteli można się posunąć, aby osiągnąć to, co się chce, a w takim momencie odkryć prawdziwą kartę… dziękuję mimo wszystko tym, którzy potrafili jednak kulturalnie wyrazić zdanie…" - czytamy w oświadczeniu prezydenta Tomaszowa.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto