Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydencka szkoła im. Ignacego Mościckiego w Królowej Woli nadal kształcić będzie młodzież

Andrzej Wdowski
Determinacja i upór rodziców sprawiły, że prezydencka szkoła im. Ignacego Mościckiego w Królowej Woli nadal kształcić będzie dzieci i młodzież. Dziś w szkole znów zabrzmiał pierwszy dzwonek.

W Szkole Podstawowej im. prezydenta Ignacego Mościckiego w Królowej Woli w gminie Inowłódz, tak jak w innych placówkach oświatowych w całej Polsce, znów zabrzmiał dzisiaj pierwszy dzwonek.


To sukces rodziców uczniów, nauczycieli i mieszkańców miejscowości, którzy po decyzji radnych gminy Inowłódz z 12 kwietnia, likwidującej placówkę, nie dali za wygraną i z ogromną determinacją postanowili walczyć o szkołę dla swoich dzieci. I dopięli swego.

Placówka we wsi nadal będzie działać, choć już na innych niż dotychczas zasadach. Szkołę prowadzić będzie Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Królowej Woli "Przyjazna Wieś".


- Jesteśmy prekursorami projektu nie tylko w gminie i powiecie, ale również w całym regionie - mówi Zbigniew Godlewski, dyr. szkoły. - Będziemy niepubliczną szkołą, ale działającą na prawach placówki publicznej, w oparciu o te same rozporządzenia i przepisy. Nie będziemy jednak pobierać od rodziców czesnego.


Dyrektor Godlewski szkołą kieruje nieprzerwanie od 1989 roku, kiedy to po raz pierwszy udało się ją reaktywować (została zlikwidowana w końcu lat 70.). W sobotę był w szkole. - 1 września to pamiętna data - mówi. - Nie tylko związana z pracą i wybuchem II wojny światowej, dla mnie jest dodatkowo szczególna, bo w tym dniu mam rocznicę ślubu. W domu czekają na mnie goście, ale jak już wszystko przygotuję na inaugurację nowego roku, to dopiero do nich dołączę.


Szkoła w Królowej Woli ma piękną i bogatą historię. Powstała w latach 30. XX wieku z inicjatywy prezydenta Ignacego Mościckiego, który później został jej patronem. Gościł w tej placówce również prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, który ufundował dzieciom pracownię komputerową. Rodzice dzieci i mieszkańcy wsi darzą szkołę wielkim sentymentem i nie wyobrażali sobie, aby mogła przestać istnieć.


- Ja też sobie tego nie wyobrażałem - mówi dyrektor Godlewski. - Nie ma we wsi kościoła i teraz jeśli przestałaby istnieć szkoła, to co ludziom by zostało. Wieś kultywuje tradycje i pięknie się rozwija. A szkoła dla lokalnej społeczności to centrum kultury. Ludzie swoim zaangażowaniem i postawą pokazali radzie gminy, że nie zasłużyli sobie na takie traktowanie.


Dziś naukę w szkole rozpoczęło około 70 uczniów. Tak jak do tej pory działać będzie też oddział przedszkolny. Do zajęć placówkę przygotowali rodzice.


- Pomalowali ściany, odnowili klasy, stołówkę i szatnię, wyremontowali kotłownię - wylicza dyrektor. - Aktualnie przygotowują plac zabaw dla dzieci. Wszystko robią społecznie, wykładając też swoje pieniądze. To szkoła pod każdym względem rodzinna.


Czy eksperyment w Królowej Woli się powiedzie, czas pokaże. Wszyscy są dobrej myśli. Najważniejsze, że szkoła nadal istnieje i prowadzone w niej będą lekcje.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto