Policjant drogówki z Tomaszowa aresztowany. 5 policjantów i 3 kierowców usłyszało zarzuty za łapówki

Policjant drogówki z Tomaszowa aresztowany za łapówki

Aresztowany policjant to funkcjonariusz, któremu prokurator zarzuca najwięcej (jedenaście) przypadków przyjęcia korzyści. Pieniądze brał od kierowców przyłapanych na różnych wykroczeniach drogowych w zamian za odstąpienie od ukarania ich mandatem i punktami karnymi lub wystawienie mandatu za inne, łagodniej traktowane wykroczenia. W grę wchodziły różne niewielkie kwoty, jednorazowo najwięcej było to 100 zł.

Wobec pozostałej czwórki policjantów, których w miniony wtorek zatrzymali funkcjonariusze łódzkiego wydziału Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji, prokuratura nie wnioskowała o aresztowania. Potraktowano ich łagodniej, bo mają od jednego do kilku zarzutów przyjmowania niewielkich korzyści. Prokurator zastosował wobec nich poręczenia majątkowe (po 3 tys. zł za każdego). Cała piątka została standardowo zawieszona w czynnościach służbowych. To jedna czwarta całego Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Maz.

Korzyści przyjęte przez jednego z policjantów polegały na kilkakrotnym wykonaniu na jego rzecz badań krwi i moczu wartych łącznie niespełna 50 zł. - To nie jest śmieszne, a tragiczne - ocenia Sławomir Mamrot, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb.

Dodatkowo zarzuty wręczania łapówek usłyszało już trzech kierowców, którzy dawali pieniądze policjantom.

Dowody na korupcję funkcjonariuszy prokuratura zdobyła dzięki kamerom i podsłuchom zamontowanym w radiowozach przez Biuro Spraw Wewnętrznych KGP. - Nie ma mowy o korzystaniu z dowodów, które byłyby pozyskane w sposób nielegalny - podkreśla prokurator Mamrot.

Za przyjmowanie i wręczanie funkcjonariuszom korzyści grozi do 10 lat więzienia.

CZYTAJ TAKŻE:Policjanci z drogówki zatrzymani pod zarzutami przyjmowania łapówek